Sejm. Klaudia Jachira do Mateusza Morawieckiego: Zachowujecie się jak okupanci
Sejm debatował w czwartek nad projektem ustawy o dodatku solidarnościowym. Pismo wzbudziło oburzenie. Mocne słowa padły ze strony Klaudii Jachiry, która rząd Mateusza Morawieckiego nazwała "mafią". Posłanka nie dokończyła wypowiedzi. Mikrofon odłączył jej marszałek Terlecki.
04.06.2020 | aktual.: 04.06.2020 22:41
Wystąpienie posłanki Koalicji Obywatelskiej już od początku mocno uderzało w rządy Zjednoczonej Prawicy. - Szeregowy pośle Kaczyński, panie marszałku, panie premierze. Jak brakuje maseczek, to wiecie, że trzeba zwrócić się do instruktora narciarstwa. SMS i powstaje wianuszek zaprzyjaźnionych firm - mówiła Klaudia Jachira.
Sejm. Klaudia Jachira: Was kryzys nie dotyczy
Jak zaznaczyła, "tak działa państwowa mafia". - Nawet podczas pandemii. Cicho, sprawnie i niestety bardzo drogo dla podatnika. Wiadomo, że jak ktoś szuka roboty, nie ma kwalifikacji ale należy do PiS-u, to spółki Skarbu Państwa stoją przed nim otworem, byle tylko umiał się przeżegnać - kpiła posłanka KO.
Klaudia Jachira zwróciła się też do rządu Mateusza Morawieckiego o przyznanie się, do braku planu na działanie wobec kryzysu, który jest skutkiem epidemii koronawirusa. - Jesteście bezradni wobec kryzysu, bo was ten kryzys po prostu nie dotyczy. Opływacie w dostatki, a obywatele bez pomocy mądrego rządu cierpią - mówiła.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Beata Kempa o Rafale Trzaskowskim: mówię to jako kobieta, bo kobiety mają intuicję
Sejm. Kaludia Jachira: Zachowujecie się jak okupanci
Posłanka Jachira stwierdziła też, że rząd Mateusza Morawieckiego dzieli naród, zamiast go jednoczyć. Polityk wezwała też rządzących do ujawnienia majątków żon. To nawiązanie do Łukasz Szumowksiego i ustawy antykorupcyjnej, która wymaga, by osoby sprawujące funkcje publiczne podały w oświadczeniu stan swojego majątku, majątku wspólnego i opisały działalność gospodarczą współmałżonka. O ile samo złożenie oświadczenia jest obligatoryjne, o tyle jego ujawnienie w wielu przypadkach jest już dobrowolne.
- Nie macie empatii. Wasz ból jest lepszy niż mój. Niszczycie sądy, bo chcecie pozostać bezkarni. Blokujecie informacje. Zachowujecie się nie jak rząd, ale jak okupanci - grzmiała z mównicy posłanka Klaudia Jachira.
Po tych słowach posłanka jeszcze raz zapytała o to, jak ma zaufać rządom Mateusza Morawieckiego. Dalsza część wywodu została jednak przerwana. Marszałek Ryszard Terlecki wyłączył posłance mikrofon i podziękował jej za wypowiedź.
Sejm. Dodatek solidarnościowy przegłosowany
W czwartek Sejm przyjął ustawę o dodatku solidarnościowym. Ta została złożona do Izby Niższej w środę przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ustawa zakłada 1400 złotych wypłacane przez trzy miesiące dla osób dotkniętych bezrobociem w wyniku kryzysu, który spowodowała epidemia koronawirusa.
Ustawa budzi wiele kontrowersji. Jak informuje portal Money.pl w myśl zapisów ustawy o dodatku solidarnościowym, by ZUS przelał środki na konto, trzeba mieć umowę o pracę i stracić ją "w odpowiednim momencie". Inaczej przepada. Dodatek nie łączy się też ze zwykłym zasiłkiem.