Sejm: głosowania nad lustracją, ustawą samorządową i ustrojem Warszawy
Premier rozmawia z posłami LPR(PAP/J. Turczyk)
Sejm zdecydował w piątek, że wybory samorządowe odbędą się jesienią. Głosy będą liczone tzw. metodą d'Hondta, korzystną dla dużych ugrupowań. Posłowie zadecydowali także, że z lustracji będą wyłączeni agenci wywiadu i kontrwywiadu PRL, a krąg lustrowanych osób zostanie ograniczony do tych, których działalność była szkodliwa dla demokratycznej opozycji, niepodległościowych dążeń Polaków czy Kościoła. Sejm przegłosował rónież tzw. ustawę warszawską, zgodnie z którą stolica została przekształcona w jedną gminę na prawach powiatu, podzieloną na 17 dzielnic.
15.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ustawa o ustroju stolicy przewiduje też pozostawienie dwóch z pięciu szczebli stołecznego samorządu. Oznacza to, że w Warszawie będzie około 300 radnych mniej. Obecnie jest ich 787.
Waga porannych głosowań powodowała, że we wszystkich klubach panowała nadzwyczajna mobilizacja i na głosowania ściągani byli nawet chorzy posłowie.
Według posłów opozycji i PSL, wyłączenie z lustracji współpracowników wywiadu i kontrwywiadu oznacza ograniczenie lustracji jedynie do strony opozycyjnej, ponieważ członkowie PZPR byli werbowani właśnie przez wywiad i kontrwywiad.
Druga z poprawek - zdaniem opozycji - sprawi, że lustracja stanie się fikcją. Posłowie argumentowali, że sposób formułowania wniosków i podejmowania działań przez SB na podstawie informacji z wielu źródeł sprawią, że wykazanie szkodliwości działań pojedynczego agenta będzie bardzo trudne.
Posłowie opozycji zwracali też uwagę, że utrudnieniem przeprowadzenia takiego dowodu są: wiek niektórych spraw, których świadkowie mogą już nie żyć, oraz szczątkowe materiały, jakimi dysponuje Rzecznik Interesu Publicznego.
Posłowie SLD odpierali zarzuty twierdząc, że lustrowanie współpracowników wywiadu i kontrwywiadu jest sprzeczne z interesem państwa. Wprowadzenie kategorii szkodliwości działań agenta ma natomiast chronić osoby, które do współpracy zostały zmuszone i zerwały ją bądź podawały nieistotne informacje, by nie narażać innych osób.
W piątek w Sejmie ma się jeszcze rozpocząć trzecie czytanie poprawek do projektu tegorocznej ustawy budżetowej. Posłowie mają do przegłosowania około 140 poprawek i wniosków mniejszości, dotyczących zmniejszenia lub zwiększenia wydatków w poszczególnych działach budżetu.
Zgodnie z projektem w tym roku państwo ma wydać nieco ponad 145 miliardów, a wydatki - nieco ponad 185 miliardów złotych. Deficyt budżetu ma wynieść 40 miliardów.
Posłowie proponują m.in. obcięcie planowanych wydatków niektórych instytucji centralnych, w tym Kancelarii Sejmu i Prezydenta, NIK, IPN, Rzecznikowi Praw Dziecka. Chcą jednocześnie zwiększenia wydatków m.in. na podwyżki dla nauczycieli, drogi i autostrady, bezpieczeństwo wewnętrzne oraz opiekę społeczną. (reb)