Sean Penn grozi zniszczeniem swoich Oscarów, jeżeli na tegorocznej gali nie przemówi Wołodymyr Zełenski
Sean Penn, amerykański aktor, reżyser i dwuktorny laureat Oscara zapowiedział, że zniszczy swoje statuetki, jeżeli organizatorzy niedzielnej gali nie umożliwią zabrania głosu prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. Twierdzi, że byłby to "najbardziej nieprzyzwoity moment w historii Hollywood".
W połowie marca jedna ze współprowadzących tegorocznej gali rozdania Nagród Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, Amy Schumer przyznała, że przedstawiła pomysł, by umożliwić zabranie głosu w trakcie ceremonii prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu.
Jak przekazała agencja Reutera, Schumer zasugerowała, że producenci odrzucili taką możliwość. Podkreślono jednak, że organizatorzy nie wykluczyli pojawienia się na gali ukraińskiego przywódcy.
Sean Penn grozi bojkotem Oscarów
W sobotę Sean Penn, który obecnie przebywa w Polsce, gdzie jego fundacja CORE (Community Organized Relief Effort) pomaga uchodźcom z Ukrainy, zapowiedział w rozmowie z CNN, że zniszczy swoje statuetki, jeżeli organizatorzy tegorocznej gali nie zgodzą się na wystąpienie Zełenskiego.
- Jeśli Akademia zdecyduje się tego nie robić, jeśli prowadzący postanowią nie zajmować się przywódcami Ukrainy, którzy przecież razem z ukraińskimi dziećmi przyjmują za nas kule i bomby, to uważam, że ta decyzja byłaby najbardziej nieprzyzwoitym momentem w historii Hollywood - ocenił aktor.
Aktor i aktywista wyraził jednak nadzieję, że tak się nie stanie. - Jeśli jednak okaże się, że tak właśnie jest, to zachęcam wszystkich zainteresowanych, by zaprotestować i zbojkotować Oscary. Ja sam, jeśli do tego dojdzie, gdy wrócę, publicznie zniszczę moje statuetki - podkreślił.
Tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się w nocy z niedzieli na poniedziałek 28 marca w Los Angeles.
Czytaj także: Nowa broń Rosjan zagraża nawet im samym
Źródło: Reuters, CNN