Schroeder nie potrzebuje Kościoła?
Dziennik Die Welt ujawnił, że między kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem i chrześcijańskimi politykami doszło do konfliktu. Schroeder nie zaprosił bowiem żadnego przedstawiciela duchowieństwa na uroczystość otwarcia nowego Urzędu Kanclerskiego w Berlinie, która odbyła się 2 maja br.
Gerhard Schroeder otrzymał od polityków z partii chrześcijańsko-demokratycznych CDU i CSU list, wyrażający oburzenie faktem, że nowej siedziby rządu nie poświęcił żaden duchowny. Zdaniem autorów listu, właśnie dla takiej placówki jak siedziba władz należałoby _ szczególnie zabiegać o Boże błogosławieństwo_.
Święcenie publicznych budynków jest sprzeczne z wymogiem wyznaniowej neutralności państwa - odpowiedział na zarzuty Schroeder, niepraktykujący ewangelik. W postawie takiej - według Schroedera - nie należy upatrywać wrogości wobec któregokolwiek z Kościołów.
W Niemczech mieszka ok. 28 mln ewangelików i 27 mln katolików. Kościoły mają status samodzielnych korporacji prawa publicznego, a ich stosunki z państwem powszechnie określa się jako partnerskie. (miz)