Eksperci są pewni, że to przełom. "Kreml będzie bacznie obserwować"

W nadchodzących dniach ma dojść do wizyty kanclerza Olafa Scholza w Kijowie. Niemcy mają szansę na odmienienie swojej polityki wobec Ukrainy. Czy tak się stanie? - Najważniejsze jest to, czy Niemcy zdecydują się na to, by zmienić swoją politykę w zakresie dostarczania uzbrojenia. Od tego zależy sukces tej wizyty - ocenia w rozmowie z Wirtualną Polską Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii. - Scholz nie ma dziś wizerunku skutecznego polityka. Jest bardzo krytykowany w Niemczech, więc dla niego ta wizyta to szansa - dodaje dr Marcin Zaborowski z GLOBSEC.

TemporaryGerman Chancellor Olaf Scholz waits for the arrival of Slovakia's Prime Minister Eduard Heger for a meeting at the chancellery in Berlin, Germany, Monday, June 13, 2022. (AP Photo/Michael Sohn)APKanclerz Olaf Scholz
Źródło zdjęć: © East News | AP

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz planuje udać się do Kijowa. Według medialnych doniesień do spotkania z prezydentem Ukrainy ma dojść w najbliższy czwartek. We wspólnej podróży mają wziąć udział także prezydent Francji Emmanuel Macron (tutaj póki co Pałac Elizejski zaprzecza) i premier Włoch Mario Draghi.

Niemieckie gazety komentują doniesienia o planowanej wizycie kanclerza Olafa Scholza w Kijowie. Dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ("FAZ") ocenia, że "jeżeli kanclerz chce teraz jechać na Ukrainę, to właściwie musi pojechać kilkoma pociągami specjalnymi i najlepiej od razu udać się na front. "Bowiem ukraińskie siły zbrojne potrzebują bardziej niż kiedykolwiek skutecznej broni i amunicji. Nawet podana uroczyście na srebrnej tacy perspektywa na status kandydata do UE nie jest jeszcze środkiem ratującym życie" – pisze "FAZ".

Z kolei "Mitteldeutsche Zeitung" z Halle zauważa, że parę spraw pasuje do doniesień o planowanej wizycie Scholza w Kijowie. "Pierwsze wozy bojowe piechoty typu Marder, o które pilnie prosi Ukraina, wydają się naprawione i gotowe do użycia. Scholz zaś zapewnił właśnie w trakcie podróży do krajów Bałkanów Zachodnich, że będzie zabiegał w UE także na rzecz spełnienia ich życzeń, dotyczących przyjęcia do Unii" – pisze dziennik z Halle.

Scholz, Macron i Draghi jadą do Kijowa. Będą przekonywać Zełenskiego do przyjęcia warunków Moskwy?

- Potrzebujemy zapewnienia od kanclerza Scholza, że Niemcy wspierają Ukrainę. On i jego rząd muszą się zdecydować - mówi w wywiadzie dla "heute-journal" telewizji ZDF prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wymienia też cztery kraje, które bez ociągania się pomogły zaatakowanej Ukrainie. Wśród nich jest Polska.

"Liczy się działanie. I to, żeby ta broń faktycznie była dostarczona"

- Wizytę tę należy łączyć ze spodziewaną decyzją Rady Europejskiej dotyczącą przyznania Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej. Ta sprawa daje silny kontekst wyjazdowi do Kijowa przywódców rządów Niemiec, Francji i Włoch - mówi Wirtualnej Polsce dr Marcin Zaborowski z GLOBSEC.

Nasz rozmówca zgadza się z tym, iż wizytę tę można traktować w kategoriach przełomu. - Choćby z tego względu, że tych przywódców w Kijowie jeszcze od początku inwazji nie było - mówi dr Zaborowski.

Przypomina, że wysiłki w tym kontekście podejmowały wcześniej Polska, państwa bałtyckie czy premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. - Po stronie państw-fundatorów Unii Europejskiej takich działań jednak brakowało - podkreśla ekspert ds. międzynarodowych.

Czy możemy spodziewać się zdecydowanych deklaracji lidera Niemiec w sprawie dostarczania broni? - Deklaracje już były. Liczy się działanie. I to, żeby ta broń faktycznie była dostarczona - mówi dr Marcin Zaborowski.

Na ten sam aspekt zwraca uwagę Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador Polski na Łotwie i w Armenii. - Najważniejsze jest to, czy Niemcy zdecydują się na to, by zmienić swoją politykę w zakresie dostarczania uzbrojenia. Od tego zależy sukces tej wizyty - podkreśla.

W jego ocenie "Niemcy bardzo dużo obiecały i prawie nic z tego nie wykonały". - To wynik niemieckiego myślenia o sytuacji w Ukrainie. Aby z jednej strony nie dopuścić do klęski Ukrainy, a z drugiej nie dopuścić do klęski Rosji. Oznacza to podtrzymanie konfliktu. Niemcy nie są zdecydowane, by dopuścić do - jak oni to określają - upokorzenia Rosji - zaznacza ekspert.

"Kreml będzie bacznie obserwować tę wizytę"

- Niemcy bardzo zachowawczo podchodzą do dostarczania sprzętu ciężkiego na Ukrainę. Nie wiem zatem, czy należy spodziewać się w tym zakresie przełomowych deklaracji. Spodziewam się za to jednoznacznych słów dotyczących odbudowy Ukrainy, zapewne padną szumne zdania o współpracy gospodarczej z Ukrainą. Najważniejsze jednak będą konkrety - mówi nam dr Zaborowski.

Ekspert podkreśla, że zachodni politycy nie powinni składać Ukrainie kolejnych obietnic, które ostatecznie nie zostaną dotrzymane.

- Na ten moment polityka niemiecka jest polityką wahania się, obiecywania, wycofywania się z obietnic. To musi ulec zmianie, by jakkolwiek mogła działać współpraca niemiecko-ukraińsko-europejska - zaznacza z kolei Nowakowski.

Jak na wyjazd do Kijowa Scholza, Macrona i Draghiego zareaguje Rosja? - Na pewno Kreml będzie bacznie obserwować tę wizytę. Rosja wciąż liczy, że wejście Ukrainy do UE jest nierealne, ale okazało się, że opinia publiczna na Zachodzie jest temu przychylna - mówi dr Zaborowski.

Ekspert podkreśla, że wizyta w Kijowie może być "jedną z ostatnich szans" Olafa Scholza na to, by zmienić swój wizerunek - nie tylko w Ukrainie czy państwach takich, jak Polska, ale we własnym kraju.

- Scholz nie ma dziś wizerunku skutecznego polityka. Jest bardzo krytykowany w Niemczech, więc dla niego ta wizyta to szansa - mówi Zaborowski.

Nowakowski uważa, że Niemcy próbują szukać jakiegoś wyjścia. - Ta wizyta ma o tyle sens, że kanclerz Scholz będzie mógł się naocznie przekonać, jak gigantyczne są zbrodnie i zniszczenia ze strony rosyjskiej. Być może wówczas Niemcy podejmą decyzję o rzeczywistym wspieraniu Ukrainy bronią ciężką - dodaje.

Żaneta Gotowalska, Michał Wróblewski, dziennikarze Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Nagły zwrot w Niemczech. Co to oznacza dla Polski, UE i globalnej gospodarki?
Nagły zwrot w Niemczech. Co to oznacza dla Polski, UE i globalnej gospodarki?
Pomysł Trumpa na wsparcie Ukrainy. Mocny apel Litwy
Pomysł Trumpa na wsparcie Ukrainy. Mocny apel Litwy
Czeski miliarder podbija amerykański rynek. Jakie są jego najważniejsze cele?
Czeski miliarder podbija amerykański rynek. Jakie są jego najważniejsze cele?
Odkryta zdrada na koncercie Coldplay. Wszystko przez "kiss cam"
Odkryta zdrada na koncercie Coldplay. Wszystko przez "kiss cam"
Komentują przyjęcie nowego pakietu sankcji. "Zmusimy Putina"
Komentują przyjęcie nowego pakietu sankcji. "Zmusimy Putina"
Izraelski atak ranił rezydenta Iranu. Przyznał, że był celem zamachu
Izraelski atak ranił rezydenta Iranu. Przyznał, że był celem zamachu
Wypłaty z PPK. Oszczędzanie na emeryturę czy sposób na szybki zysk?
Wypłaty z PPK. Oszczędzanie na emeryturę czy sposób na szybki zysk?
Sytuacja na granicy z Białorusią. Straż Graniczna podała dane
Sytuacja na granicy z Białorusią. Straż Graniczna podała dane
Katastrofa samolotu w Indiach. Po starcie wyłączono dopływ paliwa
Katastrofa samolotu w Indiach. Po starcie wyłączono dopływ paliwa
Lato pod znakiem wyboru. Bałtyk czy Barcelona, Tatry czy Toskania?
Lato pod znakiem wyboru. Bałtyk czy Barcelona, Tatry czy Toskania?
Polak lepszy od AI. Wygrywa prestiżowe zawody w Tokio
Polak lepszy od AI. Wygrywa prestiżowe zawody w Tokio
RPP odrzuca wniosek o dużą podwyżkę stóp procentowych. W odpowiedzi kolejna obniżka
RPP odrzuca wniosek o dużą podwyżkę stóp procentowych. W odpowiedzi kolejna obniżka