Schetyna uderza w Kopacz. Co za tym stoi?
Grzegorz Schetyna chce pozbawić Ewę Kopacz stanowiska pierwszej wiceprzewodniczącej partii. Według ważnego polityka tego ugrupowania planuje w ten sposób uniknąć wewnętrznej wojny w sprawie wyborów kierownictwa formacji, które odbędą się pod koniec roku.
19.10.2017 | aktual.: 19.10.2017 18:16
Zmiany w statucie mają zostać przyjęte podczas sobotniej konwencji PO w Łodzi. - Jest propozycja, aby było czterech równych sobie wiceprzewodniczących. Bez pierwszego wiceszefa partii, którym obecnie jest Ewa Kopacz - wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem" wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. Podkreślił zarazem, że nie ma żadnego sporu wewnątrz partii.
Innego zdania jest prof. Kazimierz Kik. W jego ocenie Schetyna, uderzając w byłą premier, ugruntowuje swoją pozycję. - Chce zawczasu spacyfikować wewnętrzną krytykę w partii po ewentualnej porażce w wyborach samorządowych. Jego ruch to osłabienie potencjalnych krytyków w PO - stwierdził politolog w rozmowie z "SE".
"Ważny polityk PO" dodaje, że "pozbawiając Kopacz władzy, Schetyna chce uniknąć wewnętrznej wojny w sprawie wyborów kierownictwa partii, które odbędą się pod koniec tego roku".
Plan na wybory. W sondażach kiepsko
Jak pisaliśmy kilka dni temu, 21 października na posiedzeniu Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ma ogłosić program samorządowy i zaproponować wspólne listy w wyborach w 2018 roku. Chce postawić na młodych, niezgranych polityków - tak, jak Jarosław Kaczyński dwa lata temu. Liczy, że w ten sposób pokona PiS i ocali stanowisko lidera PO.
W sondażach partyjnych od dłuższego czasu góruje Prawo i Sprawiedliwość. Z ostatniego badania Kantar Public wynika, że w październiku na partię rządzącą zagłosowałoby 41 proc. ankietowanych, podczas gdy na PO - 18 proc. Na kolejnych miejscach plasuje się Kukiz'15 (8 proc.) oraz SLD (7 proc.) W parlamencie znalazłyby się też Nowoczesna i PSL z 5 proc. poparciem.
Stanowisko pierwszego wiceszefa istnieje w PO od 2010 r. Ewa Kopacz została pierwszą wiceszefową w grudniu 2013 r., zastępując na tym stanowisku Schetynę, kiedy szefem partii był Donald Tusk.