Schetyna o "zakładnikach geniuszu Kaczyńskiego". "Mają problem"
- Oni mają rzeczywiście bardzo poważny problem, bo PiS jest dzisiaj zakładnikiem "geniuszu", w cudzysłowie, Kaczyńskiego - powiedział w środę Grzegorz Schetyna, pytany, kogo wystawi PiS w wyborach prezydenckich. Jak dodał, "nie mają dobrego kandydata, który daje im gwarancję równorzędnej walki z kandydatem KO".
Grzegorz Schetyna był w środę gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Został zapytany m.in. o kwestię nadchodzących wyborów prezydenckich. Mówił też o prawyborach w Koalicji Obywatelskiej, które mają odbyć się w piątek, a zmierzą się w nich prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
- Ja się bałem i zawsze się boję w każdych prawyborach, że budujemy instrukcję obsługi dla przeciwników politycznych już w tej normalnej, pełnej kampanii politycznej - powiedział Schetyna, dodając jednak, że "tutaj wydaje mu się, że i te relacje między nimi, i używane argumenty takiego scenariusza nie budują".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na stwierdzenie prowadzącego, że "w tle tej rywalizacji są walki frakcjonistów jednego i drugiego kandydata, które wymykają się trochę spod kontroli", Schetyna odpowiedział, że "nie uważa, że tak jest". - To nie są przecież klasyczne frakcje, bo są ludzie, którzy są po jednej czy drugiej stronie i normalnie o tym mówią: będę głosować na Sikorskiego, zagłosuję na Trzaskowskiego - mówił.
"W sobotę wszyscy musimy być koło siebie"
- Dla mnie to jest najważniejsze, że w sobotę my wszyscy musimy być koło siebie, a ten kto przegra te prawybory, musi być w pierwszej linii wsparcia dla zwycięzcy - przekazał też Schetyna, odnosząc się do tego, że zgodnie z zapowiedzią w sobotę mają zostać ogłoszone ich wyniki.
Zapytany o to, po co Donaldowi Tuskowi były te prawybory przekazał, że jego zdaniem chce on, "żeby to była decyzja Platformy Obywatelskiej - więcej, Koalicji Obywatelskiej - żeby mieć pewność, że będziemy wszyscy angażować się tak samo w kampanię wyborczą, już tę właściwą".
Po słowach prowadzącego, że jest to też "wygodna decyzja dla Tuska, bo gdyby któremuś z kandydatów powinęła się noga, mógłby powiedzieć, że to nie była jego decyzja", Schetyna stwierdził:
- Mam nadzieję, że nic się nie będzie tutaj powijać. To musi być wspólna decyzja i każdy musi mieć poczucie udziału w tej decyzji, bo wtedy będzie angażował się w tę kampanię - powiedział, dodając, że "jest ona bardzo specyficzna".
Jak też mówił, "nie wyobraża sobie, że te prawybory zostawią jakieś blizny, niedopowiedzenia, ktoś będzie miał pretensje za jakąś wypowiedź czy komentarz". - My dzisiaj wchodzimy w te wybory, musimy wyjść silniejsi i wzmocnieni, a nie osłabieni - podkreślił.
Zapytany o to, kto powinien być kandydatem PiS na prezydenta, powiedział: - Oni mają rzeczywiście bardzo poważny problem, bo są zakładnikami. PiS jest dzisiaj zakładnikiem "geniuszu", w cudzysłowie, Kaczyńskiego. Uważają, że Kaczyński na pewno podejmie dobrą decyzję, a oni nie mają dobrych decyzji przed sobą, bo nie mają dobrego kandydata, który daje im gwarancję równorzędnej walki z kandydatem Koalicji Obywatelskiej - stwierdził.
Czytaj też: