Schetyna nt. ustawy o IPN. "To wszystko fejk. Zostanie zmieniona"
Lider PO nie dostrzega sensu wyjazdu polskiej delegacji do Izraela. Twierdzi również, że PiS stara się odwrócić uwagę opinii publicznej od swoich problemów za pomocą sporu o ustawę o IPN.
01.03.2018 08:53
- Nie rozumiem tego wyjazdu, sensu tego wyjazdu. Dogadać się z kim? Z Izraelem ws. polskiej ustawy, którą przyjęła większość parlamentarna, a zaproponował rząd? W tej sprawie? To niepoważne - ocenił na antenie TVN24 Grzegorz Schetyna.
Szef Platformy zauważa także, że polska delegacja będzie miała bardzo mało czasu na negocjacje z premierem Netanjahu, gdyż dziś wyjeżdża on do USA na 10 dni.
Schetyna twierdzi również, że PiS skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego tylko dlatego, że chce napisać ją od nowa. Miał również poważne zastrzeżenia co do sposobu procedowania nowelizacji.
- Położyliśmy od razu tę nowelizację ustawy, skonsultowaną. Proszę pamiętać że wcześniejsze konsultacje, tych poprzednich zapisów, odbyły się tylko z PFN, tą słynną fundacją, która wyrzuca kolegom miliony złotych i która się niczym nie zajmuje. To wszystko jeden wielki "fejk" - powiedział.
"Antypolskie wypowiedzi" i "polityka robiona na trumnach"
Przewodniczący PO potwierdził nieoficjalne doniesienia o tym, że europosłowie jego partii nie poprą kandydatury Zdzisława Krasnondębskiego na wiceszefa europarlamentu.
- Jego wypowiedzi są wprost antypolskie, antyeuropejskie i nas kompromitują. Jeśli on ma reprezentować Polskę w PE, jeszcze we władzach, to my mówimy: nie - zaznaczył.
Były wicepremier wypowiedział się również na temat ustawy degradacyjnej, oceniając ją jako przejaw "polityki robionej na trumnach". Schetyna podkreślił, że żyje już tylko dwóch członków WRON, których miałaby objąć degradacja.
Źródło: TVN24