Schetyna: nie wpraszam się do rządu Tuska
Nie czekam na powrót do rządu, zajmuję się swoją pracą i nigdzie się nie wpraszam - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Grzegorz Schetyna, pierwszy wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Pytany o start w wyborach na szefa PO polityk tłumaczył, że będzie to zależało od wielu czynników. - Jaka będzie sytuacja w partii, kto będzie kandydował i z jakim programem - wyliczał. Zaznaczył jednak, że obecnie nie widzi żadnego zagrożenia dla jedności PO. - Jestem współzałożycielem PO i najważniejsze jest dla mnie jej powodzenie. Zawsze gram na PO. Donald Tusk jest popularnym premierem, który ma ogromne osiągnięcia - mówił Schetyna.
Wiceprzewodniczący Platformy zapewnił także, że nie ma dla niego znaczenia rola, jak będzie pełnił w partii. - Może będę trzeci albo piąty. Jakie to ma znaczenie, jeśli robi się rzeczy, które dają satysfakcję (... ) To zespół wygrywa wybory. I Platforma zbudowała taki zespół. Tusk jest liderem, ale razem udaje nam się wygrywać (...) Gdybym doprowadził do tego, że PO będzie miała kłopot przez moje ambicje, to byłby rzeczywiście problem - przekonywał Schetyna.
Mówiąc o Euro 2012 stwierdził m.in., że Polska pokazała się jako nowoczesny i pełen pozytywnej energii kraj i "to jest nasze największe zwycięstwo".
Nawiązał też m.in. do opinii, że ze względu na kryzys wspólny budżet UE powinien być mniejszy. Jego zdaniem pieniądze z UE są dla Polski jak plan Marshalla po II wojnie światowej. - Musimy je zdobyć i jak najlepiej wykorzystać. Taka szansa już się nie powtórzy - powiedział.