Schetyna: nie było rozmów z J. Kaczyńskim ws. zakończenia kryzysu w Sejmie
Nie było rozmów z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na temat zakończenia kryzysu w Sejmu; to jest absurd. Rozmowy z Prawem i Sprawiedliwością i jego szefem nie miały sensu - powiedział w Polsat News lider PO Grzegorz Schetyna.
25.01.2017 | aktual.: 25.01.2017 23:57
O tym, że w sprawie zakończenia sejmowego kryzysu musiało dojść do porozumienia Schetyny z Kaczyńskim, mówił w środę w TVN24 wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). 12 stycznia Platforma poinformowała o zawieszeniu trwającego blisko miesiąc protestu na sali plenarnej. Klub PO złożył też wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Schetyna podkreślił w programie "Gość Wydarzeń", że od początku sejmowego kryzysu uważał, że rozmowy z PiS w tej sprawie nie mają sensu. - Od początku mówiłem, że rozmowy z PiS w tej sprawie nie mają sensu - czy z prezesem Kaczyńskim, czy z kimkolwiek innym - powiedział. - Inaczej niż inni posłowie opozycji, czy szefowie partii opozycyjnych uważałem, że tu musi być dobra wola ze strony PiS. Jej nie było od początku, więc rozmowy nie miały sensu - ocenił lider Platformy.
Jego zdaniem, "ze strony PiS nie było żadnego otwarcia, nawet elementu dobrej woli", bo - jak mówił - Kaczyński "chciał udowodnić, że miał rację i nie chciał przyznać się do błędu marszałka Kuchcińskiego".
- Czy PiS wycofał się z akcji zabierania niezależności Trybunału Konstytucyjnego? Czy wycofał się z likwidacji Służby Cywilnej, czy z przejęcia mediów publicznych? - pytał Schetyna. - Jeżeli nie ma twardego oporu, tak jak przy 'czarnym proteście", czy tak, jak przy obecności mediów w Sejmie, to PiS się nigdy z niczego nie wycofał. To są tacy ludzie i taki jest prezes Kaczyński. Jeżeli będzie mógł coś utrzymać w ręku, to będzie to robił, chyba że skalkuluje, że mu się to politycznie nie opłaca - uważa polityk PO.
- Tak było przy "czarnym proteście" i tak było przy obecności mediów w parlamencie, dlatego warto było - wskazywał przewodniczący Platformy.
Sugestie Tyszki nazwał "absurdalnymi". - Już na logikę - to bym wtedy prowadził te rozmowy u marszałka Karczewskiego. Nie chciałem do nich przystąpić, bo wiedziałem, że po prostu nie będzie żadnego efektu z nich - przekonywał Schetyna.
9 i 10 stycznia z inicjatywy marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego odbyły się dwa spotkania z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i liderów partii opozycyjnych. W żadnym z nich udziału nie wziął szef PO.
Schetyna pytany kiedy ostatni raz rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim, stwierdził: "dawno bardzo".