PolskaSchetyna marszałkiem; sejm zaskoczony słowami Tuska

Schetyna marszałkiem; sejm zaskoczony słowami Tuska

Co pan zrobi jako marszałek z postawą posła Palikota? - to było jedyne pytanie zadane Grzegorzowi Schetynie podczas wyboru marszałka sejmu. Zadała je pos. Anna Sobecka z PiS. - Nie ma obowiązku odpowiedzi - poinstruował prowadzący obrady Stefan Niesiołowski. Tuż potem Grzegorz Schetyna - "Shrek i Gladiator", jak mówił o nim przedstawiający go premier Donald Tusk - w głosowaniu został wybrany marszałkiem sejmu. Kandydaturę dotychczasowego przewodniczącego klubu PO poparło 277 posłów, przeciw było 121, wstrzymało się 16.

Schetyna marszałkiem; sejm zaskoczony słowami Tuska
Źródło zdjęć: © PAP

08.07.2010 | aktual.: 08.07.2010 22:47

Przed głosowaniem nad kandydaturą Schetyny posłanka Anna Sobecka zapytała Grzegorza Schetynę "co zrobi, jako marszałek, z niewątpliwym problemem, jakim jest poseł Palikot, który nagminnie narusza" zasady etyki poselskiej. - Co konkretnie zamierza pan uczynić w tej sprawie, z którą nie umiał sobie poradzić marszałek Komorowski? - pytała posłanka.

Prowadzący obrady wicemarszałek Stefan Niesiołowski powiedział, że pytany nie ma obowiązku udzielenia odpowiedzi.

Tusk: Shrek i Gladiator

Tuż przed głosowaniem premier Donald Tusk zachwalał kandydata, iż jest człowiekiem kompromisu, ale zdolnym do podejmowania trudnych decyzji. Szef rządu mówił, że Grzegorz Schetyna jest jego wielkim przyjacielem od ponad 20 lat i człowiekiem, którego nie trzeba przedstawiać. Wyraził przekonanie, że sejm będzie dumny ze swojego nowego marszałka.

Donald Tusk dodał, że Grzegorz Schetyna w swoim życiu reprezentował idee kompromisu, ale także silnej i zdecydowanej postawy, gdy trzeba było podjąć decyzję. Szef rządu mówił, że te cechy pokazywał w NZS, w Solidarności Walczącej i wtedy gdy zostawał jednym z młodszych urzędników III RP. Zdaniem Donalda Tuska, Polska potrzebuje polityków łączących te dwie cechy.

- Nieprzypadkowo ulubione filmy Grzegorza Schetyny to "Gladiator" i "Shrek", ma najlepsze cechy tych bohaterów. A wady, które oni mają, również jemu się wybacza - dodał Tusk.

Schetyna: chciałbym mieć tyle szczęścia

Grzegorz Schetyna dziękował sejmowi za wybór. Z prośbą o współpracę zwrócił się także do opozycji, która głosowała przeciwko jego kandydaturze. Wyrazy wdzięczności skierował również do prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska.

W swoim wystąpieniu Grzegorz Schetyna podkreślał, że marszałek to część zespołu, który zarządza sejmem. Mówił, że dobra współpraca prezydium jest warunkiem wspólnych sukcesów. Nowo wybrany marszałek sejmu przypomniał dwóch wicemarszałków: Jerzego Szmajdzińskiego i Krzysztofa Putrę, którzy zginęli w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. - Oni nam pokazywali, że bycie w opozycji to jeszcze większa odpowiedzialność, uczciwej pracy, uczciwego stawiania problemów i ich rozwiązywania - mówił Grzegorz Schetyna. - Chciałbym mieć takie samo szczęście do współpracy w prezydium sejmu - mówił nowy marszałek.

Grzegorz Schetyna przypomniał także Macieja Płażyńskiego, byłego marszałka, który także zginął pod Smoleńskiem. Przypomniał, że kiedy obejmował on urząd, wszyscy postrzegali go jako osobę o "twardych poglądach politycznych i ciężkiej ręce", a kiedy kadencja się kończyła, miał opinię marszałka całego sejmu. - Chciałbym, żeby kiedyś ktoś o mnie tak powiedział - zakończył Grzegorz Schetyna.

Grzegorz Schetyna został rekomendowany przez PO na stanowisko marszałka sejmu, gdy prezydentem został dotychczasowy marszałek Bronisław Komorowski. Schetyna do czasu zaprzysiężenia Komorowskiego na prezydenta, co nastąpi najprawdopodobniej w sierpniu, będzie pełnił obowiązki głowy państwa.

Podczas głosowania na sali sejmowej obecni byli i prezydent elekt Bronisław Komorowski i marszałek senatu Bogdan Borusewicz, który do czasu wyboru Schetyny na marszałka pełnił obowiązki prezydenta.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (834)