"Schengen: czarne scenariusze się nie sprawdziły"
- Czarne scenariusze snute przed wejściem
Polski do strefy Schengen nie sprawdziły się, a współpraca ze
służbami innych państw układa się wzorowo - powiedział
zastępca Komendanta Głównego Straży Granicznej, ppłk Tomasz Pest.
21 grudnia minął rok od wstąpienia naszego kraju do strefy Schengen.
- Żadne nasze dane, a mamy je też od strony sąsiedniej - niemieckiej, słowackiej czy czeskiej, nie wskazują na to, żeby przestępczość się zwiększyła - powiedział ppłk Pest.
Straż Graniczna bardzo chwali System Informacji Schengen (SIS). Jest to baza danych, dzięki której w sposób sprawny i szybki polskie służby mogą uzyskać informacje dotyczące przede wszystkim osób przekraczających granicę państwową.
- Nie oznacza to, że straż graniczna nie miała do tej pory swoich baz danych. W związku z bardzo dobrą współpracą ze stroną niemiecką mieliśmy też kontakt z bazą SIS - powiedział ppłk Pest.
Inne pozytywne skutki wejścia polski do strefy Schengen to, według ppłk. Pesta, bardziej ścisła współpraca z innymi państwami UE, nowoczesny sprzęt i wyszkolona kadra.
- Jesteśmy docenieni przez UE na naszej drodze do Schengen i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni - powiedział ppłk Pest.
Polskie służby graniczne zbierają też wysokie noty u innych państw UE. - Przed wejściem do Schengen byliśmy poddani ciężkiemu egzaminowi. Zdaliśmy go - zaznaczył ppłk Pest.
W ciągu roku Straż Graniczna zauważyła spadek liczby prób przemytu na granicy wschodniej.
- Od ponad 10 lat ta granica na naszym odcinku była bardzo bogato wyposażona. Grupy przestępcze wiedzą o tym i wybierają trasy, które są najłatwiejsze - powiedział ppłk Pest.
Raporty pokazują, że główny strumień przestępczości przesunął się już jakiś czas temu na odcinki słowacki i węgierski.
Ppłk Pest przypomina, że straż graniczna, poza tym że dokonuje kontroli na przejściach granicznych, kontroluje też legalność pobytu, a od 1 stycznia również zatrudnienia i prowadzenia działalności gospodarczej.
Jednym z ustawowych zadań Straży Granicznej jest ochrona szlaków komunikacyjnych o międzynarodowym znaczeniu, szczególnie pod kątem zwalczania nielegalnej imigracji.
- Wiele osób dziwi obecność straży granicznej w głębi kraju. Właśnie w taką stronę ewoluujemy - w kierunku bycia służbą imigracyjną. Tak się dzieje w całej Europie - powiedział ppłk Pest.
Na zachód i południe Polski wciąż nielegalnie próbuje wyjechać wielu imigrantów. Część z nich to osoby, które rozpoczęły procedurę uchodźczą.
- Występują u nas o nadanie statusu uchodźcy czy azyl, po czym próbują dalej przedostać się na zachód, głównie do Niemiec i do Francji - powiedział ppłk Pest.
Granicę próbują przekroczyć również osoby, które mają wizę upoważniającą do poruszania się tylko po Polsce.
W pierwszym półroczu br. straż graniczna zatrzymała 2874 osoby. To o ponad 80 proc. więcej niż w I półroczu 2007 r. Najwięcej wśród nich było obywateli Ukrainy (aż 1250), Słowacji i Litwy.
Co ciekawe, więcej osób (1674) zatrzymano w głębi kraju niż na punktach granicznych. W ubiegłym roku proporcje te były odwrotne. W większości są to osoby, które legalnie przekroczyły granicę Polski, czy to zaczynając procedurę azylu, czy też wykupując polską wizę.
Straż Graniczna planuje wzmocnić pion ds. cudzoziemców i zacieśnić współdziałanie z innymi jednostkami zajmującymi się takimi sprawami, m.in. Państwową Inspekcją Pracy i służbami celnymi.