Trwa ładowanie...
Michał Staniul
02-02-2015 13:02

Saudowie - jeden z najpotężniejszych rodów na świecie. Kim naprawdę są?

Kontrolują jedną piątą światowych zasobów ropy, a jedna ich decyzja wystarczy, by podnieść - lub obniżyć - ceny paliwa na całym globie. Mają miliardy na koncie, niezliczone pałace oraz bardzo rozłożyste drzewo genealogiczne. Po tym, jak 22 stycznia zmarł król Abdullah, mają też nowego lidera - króla Salmana. Kim są i jakimi prawami rządzą się Saudowie, władcy Arabii Saudyjskiej i jedni z najpotężniejszych ludzi na Ziemi?

Saudowie - jeden z najpotężniejszych rodów na świecie. Kim naprawdę są?Źródło: AFP, fot: HASSAN AMMAR
d2sy78n
d2sy78n

Na początek trochę liczb.

Twórca współczesnej Arabii Saudyjskiej, król Abdullaziz, zwany Ibn Saudem, miał w trakcie swojego długiego życia 22 żony. Spłodził z nimi 44 synów - a przynajmniej o tylu doniesiono opinii publicznej. Liczba córek pozostawała tajemnicą monarszych pałaców i namiotów. W plotkach mówiono czasami o dwudziestu. Kiedy indziej - o ponad pięćdziesięciu.

Synowie władcy również doczekali się mnogiego potomstwa. Rekordziście Saudowi, który objął tron po śmierci ojca, narodziło się 53 chłopców i co najmniej tyle samo dziewczynek. Rządzący do niedawna król Abdullah miał 15 synów i 20 córek, a jego nieco młodszy brat, książę Sultan (zmarł cztery lata temu), uznał 34 dzieci.

Obecna głowa rodu, król Salman, wypada na tym tle co najmniej powściągliwie: trzy żony wydały mu na świat "zaledwie" 13 potomków.

d2sy78n

Większość wnuków Abdulaziza ma własne dzieci; wielu może - lub mogłoby - pochwalić się też wnukami, a nawet prawnukami. W skład tzw. Domu Saudów wchodzą także członkowie pięciu innych rodów wywodzących się od krewnych króla-założyciela.

Łącznie cała rodzina liczy, według różnych szacunków, od 25 do przeszło 30 tysięcy osób.

Wszyscy otrzymują comiesięczne renty wypłacane z państwowego skarbca oraz specjalne dodatki, m.in. na wesela i budowę pałaców. Prawdziwe znaczenie i wpływy posiada jednak jedynie grupa około dwóch tysięcy książąt królewskich - tych z najbardziej błękitną krwią. To oni zajmują najważniejsze stanowiska w rządzie, kontrolują lwią część gospodarki i kierują niemal każdym sektorem administracji.

Już wkrótce zdecydują też, jaka będzie przyszłość Arabii Saudyjskiej.

d2sy78n

W jedności siła

Teraz odrobina historii.

Przodkowie Abdullaziza dwukrotnie rządzili prawie całym Półwyspem Arabskim. Dwukrotnie też wszystko zaprzepaszczali. Będąc u szczytu potęgi, saudyjscy szejkowie zaczynali kłócić się o władzę; brat zabijał brata, kuzyn spiskował przeciw kuzynowi, czasami wierności ojcom nie dotrzymywali nawet synowie. Rozległe państwa słabły i stawały się łatwym łupem dla otaczających je wrogów. Abdullaziz odczuł to na własnej skórze: kiedy miał dziesięć lat, jego rodzina musiała uciekać przed śmiercią do Kuwejtu.

Mapa świata muzułmańskiego w ociekającym złotem pałacu królewskim w Dżuddzie (fot. AFP)
Źródło: Mapa świata muzułmańskiego w ociekającym złotem pałacu królewskim w Dżuddzie (fot. AFP)

Gdy ponad trzy dekady później, w latach 20. i 30. XX wieku, Abdullaziz po raz trzeci jednoczył beduińskie plemiona półwyspu pod saudyjską flagą, wiedział jedno: jeśli królewska familia nie będzie monolitem, kraj nie przetrwa. Było to tym pewniejsze, że w 1938 roku amerykańscy inżynierowie dowiercili się do przepotężnych złóż ropy w Prowincji Wschodniej. Stawki - i pokusy - wyraźnie poszły w górę.

d2sy78n

Znając zbyt dobrze historię regionu, saudyjski król obawiał się, że jego synowie także pozabijają się o koronę. Nim zmarł w 1953 roku, ustalił więc jasną zasadę sukcesji: władza miała przechodzić między nimi horyzontalnie, od najstarszego do najmłodszego. Każdy miał więc znać swoje miejsce.

Oglądaj też: Szokująca deklaracja Arabii Saudyjskiej

Kryzysów, rzecz jasna, nie dało się całkowicie uniknąć. Rozrzutny i nieporadny król Saud został zmuszony do abdykacji przez rodzinne kolegium, elokwentnego króla Fajsala zamordował bratanek, a niektórzy książęta dobrowolnie rezygnowali ze swojego prawa do tronu lub tracili je z powodu problemów zdrowotnych bądź "nieodpowiedniego charakteru". Zasady pozostawione przez Ibn Sauda zagwarantowały jednak Arabii Saudyjskiej kilkadziesiąt lat ciągłości.

d2sy78n

Ale w tym też tkwi szkopuł. Kilkadziesiąt lat to wystarczająco długo, by lista żyjących synów Abdullaziza zdążyła się niebezpiecznie skrócić.

Czas przemijania

O tym, co nastąpi po śmierci króla Abdullaha, rozmawiano od dawna. Saudyjski władca zbliżał się do dziewięćdziesiątki; wyglądał może i nieźle, ale biologii się nie oszuka. Pewnych pytań nie dało się uniknąć.

Pierwsze było oczywiste: kto po nim? Tu odpowiedź nie sprawiała akurat większych problemów. Dwaj nieco młodsi bracia monarchy, minister obrony Sultan i szef MSW Najef, zmarli tuż po sobie na początku obecnej dekady. Na swojego księcia koronnego Abdullah wyznaczył więc wieloletniego gubernatora prowincji Rijad, Salmana. Jego potencjalnym następcą mianował z kolei wykształconego w Wielkiej Brytanii pilota i byłego szefa wywiadu, Mukrina.

d2sy78n

Drugie pytanie jest już trudniejszą zagadką: co dalej? Cieszący się niegdyś sławą rodzinnego szeryfa (podobno wybudował w swoim pałacu specjalną celę dla niepokornych książąt) Salman ma 79 lat. Choć dwór dementuje wieści o jego podupadającym zdrowiu, zagraniczni dyplomaci zgodnie przypisują mu coraz bardziej zaawansowaną demencję. Saudowie potrafią być długowieczni, lecz nie odkryli przepisu na nieśmiertelność.

Perspektywy Mukrina rysują się lepiej - przyszedł na świat dekadę później i ciągle zachowuje niezłą formę. Z prawie siedemdziesiątką na karku jest jednak najmłodszym z bezpośrednich potomków króla-założyciela. Gdy umrze, Arabia Saudyjska wejdzie w nową erę.

Następna gwardia

Synów Ibn Sauda nazywa się książętami drugiej generacji. Choć byli bardzo różni - jedni uwielbiali wielotygodniowe wyjazdy do hiszpańskich kurortów i rejsy luksusowymi jachtami, inni woleli spokój rozstawionych na pustyni namiotów - na ogół łączył ich tradycjonalizm i poszanowanie dla rodzinnych zwyczajów. Dobrze rozumieli też, jak istotne jest utrzymywanie poprawnych stosunków z radykalnymi wahabickimi duchownymi, którzy stanowią drugi trzon władzy w kraju (Rada Ulemów, najwyższych rangą teologów, cieszy się ogromnym szacunkiem konserwatywnego społeczeństwa, i to ona ogłasza nowego króla imamem - prawowitym muzułmańskim władcą).

d2sy78n

To, czy wnukowie Abdullaziza będą potrafili zachować taką równowagę, pozostaje niewiadomą. Wychowywani w luksusach, posiadający liczne zagraniczne kontakty i nierzadko wykształceni na zachodnich uczelniach książęta trzeciej generacji są często bardzo odmienni od swoich ojców: nowocześniejsi, mniej przywiązani do konwenansów i bardziej niezależni. Nie mają za to jasnych wytycznych co do tego, który z nich powinien w przyszłości sięgnąć po koronę.

Krótko po objęciu władzy król Salman ogłosił, że pierwszym liderem z nowego pokolenia powinien zostać jego bratanek, Mohammed Ibn Najef. Nie było to wielkim zaskoczeniem. Jako obecny szef MSW wyedukowany w USA 55 letni książę wprowadza nowatorskie programy deradykalizacyjne wśród islamskich ekstremistów, które podobają się Zachodowi, a obywateli ujmuje pracowitością i skromnością. Jego legendę buduje też fakt, że przetrwał już kilka zamachów zorganizowanych przez al-Kaidę (Osama bin Laden lata temu nazwał współpracujących z Waszyngtonem Saudów "zdrajcami religii" i wydał im wojnę).

Ojciec Mohammeda nigdy nie był jednak królem, a on sam nie przebija kuzynów starszeństwem. Nie da się więc ukryć, że został mocno wyniesiony ponad innych. Póki co, pominięci książęta znoszą to z milczącą pokorą. Ale czy tak zostanie, gdy starsza generacja wymrze do końca? Krótka historia Arabii Saudyjskiej jest pełna zwrotów akcji.

Michał Staniul dla Wirtualnej Polski

d2sy78n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2sy78n
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj