Satelita NASA poza kontrolą. Urządzenie spadło na Ziemię
Stary satelita NASA, który służył do obserwacji Słońca przez ponad dekadę, częściowo spadła na Ziemię w okolicach Sahary.
Niemal 21 lat po wystrzeleniu, satelita nazwany Rhessi (Reuven Ramaty High Energy Solar Spectroscopic Imager) wszedł w ziemską atmosferę, a następnie spadł na powierzchnię naszej planety. Według informacji od NASA jak dotąd nie otrzymano żadnych zgłoszeń dotyczących szkód, które mogły wyrządzić uderzające w ziemię części satelity.
Naukowcy oczekiwali, że większość 300-kilogramowego satelity spłonie podczas spadania przez atmosferę. Jednak niektóre kawałki mogły przetrwać i uderzyć w ziemię. Specjaliści są przekonani, że prawdopodobieństwo, iż wyrządziły one komukolwiek krzywdę, jest bardzo małe.
Obserwator Słońca. Satelita przyczyniła się do ogromnych odkryć
Dane z Rhessi dostarczyły naukowcom istotnych wskazówek na temat rozbłysków słonecznych i związanych z nimi koronalnych wyrzutów masy. Podczas swojej misji satelita zarejestrował ponad 100 tysięcy zdarzeń, pozwalając naukowcom badać energetyczne cząstki zawarte w rozbłyskach słonecznych. Obserwacje pozwoliły nam dokładniej określić kształt Słońca oraz pokazały, że ziemskie błyski gamma - wybuchy promieniowania gamma emitowane z wysoko w ziemskiej atmosferze podczas burz z piorunami - są częstsze niż wcześniej sądzono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rhessi wystrzelono na pokładzie rakiety Orbital Sciences Corporation Pegasus XL w 2002 roku. W 2018 roku zakończył działanie. Powodem były problemy komunikacyjne z urządzeniem. Agencja kosmiczna wysłała polecenia wyłączające przesyłanie danych, ale statek pozostał na orbicie. Personel misji i obserwatoria śledzili Rhessi ręcznie, mimo braku kontaktu z kontrolą naziemną.