Sąsiadka skarży pianistę o zakłócenie spokoju
35-letni pianista Lev Vinocour z Duesseldorfu odmówił zapłacenia 75 euro kary porządkowej, którą ukarano go za zakłócanie spokoju sąsiadce grą na fortepianie. Teraz sprawą zajął się sąd.
Sędzia zaproponował stronom kompromis - pianista będzie przestrzegał ciszy nocnej i południowej w dni robocze, ale będzie mu też wolno grać przez dwie godziny dziennie w niedziele i święta. Gdyby pragnął grać dłużej, powinien to za każdym razem uzgodnić z sąsiadką.
Za trzy miesiące sędzia ustali, czy jego zalecenia doprowadziły do rozwiązania konfliktu.
Urodzony w Petersburgu pianista wciąż jest niezadowolony. Twierdzi, że jego sąsiadka, emerytowana pracownica kancelarii cmentarza, popełniła wiele błędów, protokołując od 2003 roku jego grę na fortepianie. Zdarzało się, że w podanych przez nią dniach w ogóle nie było go w Duesseldorfie, albo że w zanotowanych przez sąsiadkę godzinach prowadził długie rozmowy telefoniczne, co potwierdzają billingi.