Sankcje na Koreę Północną. Biały Dom: Zapas broni balistycznej prawdopodobnie większy
- Korea Północna prawdopodobnie ma większy zapas - ocenił w piątek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan, po pomyślnym wystrzeleniu nowego typu międzykontynentalnego pocisku balistycznego w tym tygodniu. USA chcą nałożyć sankcje na reżim Kim Dzong Una.
W czwartek Departament Stanu USA ogłosił sankcje wobec firm i osób z Rosji, Korei Północnej i Chin za przekazanie wrażliwych komponentów do programu rakietowego Korei Północnej.
"Te środki są częścią naszych nieustających wysiłków, aby utrudnić KRLD rozwój programu rakietowego i podkreślają negatywną rolę, jaką Rosja odgrywa na arenie światowej jako proliferator broni masowego rażenia" - napisał w oświadczeniu rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Zobacz także: "Podziękowaliście polskim wolontariuszom?". Pytanie do prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego
Sankcje są jedną z reakcji na powrót Korei Północnej do prób z międzykontynentalnym pociskiem balistycznym ICBM.
Korea Północna po raz pierwszy od 2017 roku zaprezentowała ICBM na paradzie wojskowej w październiku 2020 roku. Analitycy zauważyli wówczas, że wydawał się on "znacznie większy" niż ostatni nowy ICBM Korei Północnej, Hwasong-15, który był testowany w listopadzie 2017 roku. Po raz drugi ICBM został pokazany na wystawie obronnej w Pjongjangu w październiku 2021 roku.
Próba pocisku balistycznego
O ostatniej próbie wystrzelenia nowego międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) media państwowe Korei Północnej poinformowały w piątek. Kim Dzong Un powiedział o niej, że "ma zademonstrować siłę Korei i zdolność odstraszania wszelkich amerykańskich posunięć wojskowych".
Powrót Korei Północnej do głównych testów broni, które mogą potencjalnie uderzyć w Stany Zjednoczone, stanowi bezpośrednie wyzwanie dla prezydenta USA Joe Bidena zaangażowanego w powstrzymanie rosyjskiej inwazji na Ukrainę - pisze Reuters.
Źródło: PAP, AFP, Reuters