Samozwańczy Rzecznik Praw Mężczyzn atakuje Sylwię Spurek. Chce jej odwołania
- Pani dr Sylwia Spurek zajmuje się prawami kobiet, a nie podjęła żadnej interwencji w sprawie praw mężczyzn - twierdzi Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn. Chce jej odwołania ze stanowiska zastępczyni RPO, twierdząc, że ta jawnie opowiada się po stronie jednej płci. Spurek odpowiada: Feminizm jest najwyraźniej dla niektórych radykalnym poglądem.
06.01.2019 08:00
Konflikt między zastępczynią Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Równego Traktowania Sylwią Spurek, a Społecznym Rzecznikiem Praw Mężczyzn Maciejem Wójcikiem trwa od dawna. Tak twierdzi Wójcik. Spurek mówi Wirtualnej Polsce, że nie śledzi działalności samozwańczego RPM.
Wójcik atakuje zastępczynię RPO. Jego zdaniem Spurek nie zajmuje się prawami mężczyzn. - Łatwo pokazać jej działania w dziedzinie praw kobiet, praw mniejszości romskiej, osób z niepełnosprawnościami, a nawet zwierząt. Jednak nie sposób znaleźć choćby jednej interwencji poświęconej prawom mężczyzn - mówi WP.
Spurek kontruje. - Podejmujemy wiele działań dotyczących dyskryminacji ze względu na płeć, także dyskryminacji mężczyzn. Takim klasycznym przykładem jest kwestia godzenia ról rodzinnych i zawodowych. Można powiedzieć, że nadal mężczyźni nie są traktowani jako rodzice w pełnym znaczeniu tego słowa, nadal mają trudności w korzystaniu z uprawnień rodzicielskich. Wielokrotnie pisaliśmy do Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej w celu zmiany regulacji prawnych w tym zakresie i przeprowadzenia innych działań, które przeciwdziałałyby dyskryminacji mężczyzn w tej sferze życia - mówi WP.
"The future is for feminists"
Wójcik twierdzi, że Spurek sprawami mężczyzn się nie zajmuje, bo jest feministką. - Występuje na swoich oficjalnych profilach w koszulce z napisem "The Future is for feminists" ("Przyszłość jest dla feministek" - przyp. red.), używa także hasztagu #trzymamstronekobiet. Jak może pilnować równouprawnienia osoba jawnie opowiadająca się za jedną z płci? W sytuacji odwrotnej, zastępca RPO straciłby pracę na drugi dzień po umieszczeniu na profilu hasztagu #trzymamstronemezczyzn - stwierdza Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn.
- Odpowiem trochę żartobliwie: feminizm jest poglądem, najwyraźniej dla niektórych radykalnym, zgodnie z którym kobiety to ludzie. A hasztag #trzymamstronekobiet powstał przy okazji 16 dni działań przeciw przemocy wobec kobiet w 2017 r. Akcja 16 dni zainicjowana została w 1991 roku na Uniwersytecie Rutgersa w Stanach Zjednoczonych. W trakcie tych 16 dni na całym świecie organizacje i instytucje organizują kampanie podnoszące świadomość społeczną - wyjaśnia Spurek.
Zdaniem Wójcika Spurek nie powinna pełnić funkcji związanej z równouprawnieniem ze względu na konflikt interesów. - Efektem jest pozbawienie ochrony ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich męskiej połowy społeczeństwa, czego dowodem jest chociażby los zgłoszenia dotyczącego dyskryminacji urzędników - stwierdza.
Kobiety pracowały krócej
O jakim zgłoszeniu mowa? Chodzi o sytuację, która miała miejsce m.in. w Urzędzie Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. "W ostatni dzień roku magistrat będzie czynny w godz. 7.30-15.30. Pracujące tu panie skończą jednak pracę w tym dniu o godz. 13.00. Po tej godzinie do obsługi interesantów w każdej z komórek UM pozostaną panowie” - poinformowano na stronie urzędu.
Wójcik twierdzi, że takich miejsc było więcej. Wspomina jeszcze Urząd Miasta w Rzeszowie i Chojnicach. - Analogicznie było w centrali Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz lubelskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Tymczasem Kodeks Pracy w artykule 18 [3a] § 1 zakazuje różnicowania warunków zatrudnienia z uwagi na płeć. Jeden z moich czytelników próbował zainteresować sprawą Rzecznika Praw Obywatelskich - mówi WP Wójcik.
Społeczny Rzecznik Praw Mężczyzn informuje: "sprawę przekazano, jako dotyczącą równego traktowania, pani dr Sylwii Spurek". - Dokładnie tak jak się spodziewałem, pani Sylwia odmówiła zajęcia się sprawą. Na zgłoszenie odpowiedziała następująco: "Dzień dobry, dziękuję za wiadomość. Zgodnie z Konstytucją i ustawą RPO działa w relacji obywatel/ka - państwo, relacja pracownik/ca - pracodawca nie ma takiego charakteru. Mogę, prywatnie, zasugerować zwrócenie się do urzędu w trybie dostępu do informacji publicznej z pytaniem np. o powody takiej decyzji, jej uzasadnienie etc. To kwestia nie tylko dyskryminacji, ale także gospodarowania środkami publicznymi i uznaniowych decyzji o skracaniu czasu pracy, za który przecież wypłacane są wynagrodzenia. Pozdrawiam serdecznie" - cytuje mężczyzna.
- Otrzymałam na Twitterze, na moim prywatnym profilu, pytanie dotyczące skarg, które miały wpłynąć do RPO w związku ze skracaniem pracy kobiet w Wigilię i Sylwestra. Ale, sprawdziłam to dziś rano i żadne skargi do Biura RPO w tej sprawie nie wpłynęły. Przypomnę - na naszej stronie można znaleźć kompleksowe i napisane przystępnym językiem informacje na temat tego, w jaki sposób złożyć skargę do RPO. A jedynie do tych skarg, które wpływają do Biura RPO, możemy się odnosić. Jeśli takie skargi wpłyną, to je oczywiście uważnie przeanalizujemy, w kontekście stanu prawnego i faktycznego danej sprawy - tłumaczy zastępczyni RPO.
Spurek podkreśla, że na każde pismo, które wpływa do Biura RPO udzielana jest odpowiedź. - Warto pamiętać, że zgodnie z Konstytucją RP Rzecznik Praw Obywatelskich działa wyłącznie w relacji obywatel-państwo. Jeśli sprawa dotyczyłaby relacji pracownik-pracodawca pewnie zwrócilibyśmy się do Państwowej Inspekcji Pracy, która ma odpowiednie kompetencje. Ale nie chcę przesądzać, że tak byśmy zrobili w tej sprawie, bo nie chcę zakładać hipotetycznych działań w odniesieniu do skargi, która nie wpłynęła do BRPO - podsumowuje Spurek.
Były petycje. Będzie manifestacja
Już w 2017 roku do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło co najmniej dziesięć petycji dotyczących odwołania dr Sylwii Spurek. Zażądano sprostowania jej "kłamliwych słów na temat przemocy mężczyzn wobec kobiet", które "dyskryminują i propagują nie poparte żadnymi badaniami stereotypy na temat płci" oraz przekazania danych na temat przemocy w rodzinie. Wójcik mówi nam, że nie były one wysyłane przez środowisko sympatyzujące ze Społecznym Rzecznikiem Praw Mężczyzn.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar odpowiedział na petycje. "Pojęcie przemocy wobec kobiet odnoszące się do zjawiska przemocy ze względu na płeć funkcjonuje od lat 90-tych w międzynarodowych aktach normatywnych dotyczących praw człowieka, przyjętych we wszystkich systemach prawnych - systemie powszechnym, obejmującym praktycznie wszystkie państwa świata - Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także systemach regionalnych - Rady Europy i Unii Europejskiej" - wskazał RPO. Podał również statystyki i dane z wielu źródeł wskazujące na to, że zdecydowana większość ofiar przemocy w rodzinie to kobiety. Odmówił odwołania Spurek ze stanowiska.
Wójcik zapowiada manifestację w sprawie odwołania Spurek. Ma się odbyć 7 marca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl