Samolot leciał do Polski z żołnierzami. Nagła awaria
Samolot z amerykańskimi żołnierzami lecącymi do Poznania wylądował awaryjnie na lotnisku O'Hare w Chicago. Na pokładzie samolotu linii Atlas Air było 300 wojskowych z Fort Riley w Kansas - wynika z informacji stacji ABC7 Chicago.
30.11.2022 | aktual.: 30.11.2022 19:04
Incydent miał miejsce w poniedziałek. Lot Atlas Air 5Y8380 rozpoczął się w Topeka w stanie Kansas.
Linie Atlas Air mają kontrakt z amerykańskim wojskiem. Samolotem Boeing 747 lecieli do Polski żołnierze 2. Pancernej Brygady Bojowej, mający za zadanie wspomagać wojska NATO. Samolot został przekierowany na lotnisko O’Hare w Chicago po niecałej godzinie lotu. Na lotnisku wylądował przed godziną 16.
Według oświadczenia linii Atlas Air, piloci zgłosili awarię, gdy "wkrótce po wylocie samolotu pojawiły się oznaki potencjalnych nieprawidłowości w przedziale ładunkowym".
Po wylądowaniu władze dokonały standardowej inspekcji samolotu. Stwierdzono, że żołnierze mogą go bezpiecznie opuścić. Nikt nie odniósł obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W asyście policji i straży pożarnej około 300 żołnierzy przesiadło się z samolotu do podstawionych autobusów.
Linia Atlas Air prowadzi dochodzenie w sprawie zdarzenia i pracuje nad przywróceniem samolotu do użytku.
Źródło: ABC7 Chicago, WP Wiadomości
Czytaj również: Resort edukacji umywa ręce. "Zostaliśmy oszukani"