Samolot rozbił się na Bałtyku. Runął do wody

Prywatny odrzutowiec z czterema osobami na pokładzie rozbił się na Morzu Bałtyckim. Do wypadku doszło u wybrzeży Gotlandii. Na miejsce dotarła już szwedzka straż przybrzeżna. Trwa akcja ratunkowa.

Samolot rozbił się na Bałtyku. Na pokładzie były cztery osoby
Samolot rozbił się na Bałtyku. Na pokładzie były cztery osoby
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Radosław Opas

Centrum ratownictwa Szwedzkiej Administracji Morskiej poinformowało, że w niedzielę po południu na Morzu Bałtyckim rozbił się prywatny samolot Cessna 551.

Z ustaleń niemieckiego "Bilda" wynika, że na pokładzie byli pilot, kobieta, mężczyzna i ich córka. Gazeta twierdzi, że tuż po starcie maszyna zgłosiła problem z ciśnieniem w kabinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: "Może z głodu nie umrę". Emerytka szczera do bólu, uderza w PiS

Runął do Bałtyku. Trwa akcja ratunkowa

Według gazety "Dagens Nyheter", lecący z Hiszpanii samolot miał wylądować w Kilonii w północnych Niemczech, ale nieoczekiwanie kontynuował lot na dużej wysokości nad Bałtykiem.

Interweniowały niemieckie i duńskie myśliwce, których piloci nie zaobserwowali nikogo w kokpicie Cessny. Z samolotem nie było także kontaktu radiowego.

- Wysłany na miejsce samolot Straży Przybrzeżnej znalazł fragmenty samolotu oraz ropy - przekazał rzecznik tej instytucji Lars Antonsson.

Szwedzka Administracja Morska podjęła działania ratownicze, gdyż samolot przeleciał w pobliżu Gotlandii, a następnie zmierzał w kierunku Łotwy.

Źródło: WP Wiadomości/Bild/PAP

Przeczytaj również:

Źródło artykułu:PAP
morze bałtyckiebałtykgotlandia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (339)