Samochód z impetem uderzył w przyczepę. 18-latek nie żyje
W Żelaźnie pod Kłodzkiem doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 18-letni kierowca. Jego samochód z impetem uderzył w zaparkowaną przyczepę.
Co musisz wiedzieć?
- Wypadek miał miejsce w Żelaźnie pod Kłodzkiem, na drodze wojewódzkiej 392.
- 18-letni kierowca forda stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi, wypadł z jezdni i uderzył w zaparkowaną przyczepę ciężarową.
- Kierowca zginął na miejscu, a pasażer został przewieziony do szpitala na szczegółowe badania.
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej 392, prowadzącej od głównej drogi krajowej nr 33 w stronę Ołdrzychowic Kłodzkich.
Młody kierowca forda, jadąc z dużą prędkością, stracił kontrolę nad pojazdem na łuku drogi. Samochód wypadł z jezdni i z impetem uderzył w zaparkowaną przyczepę ciężarową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bójka kibiców na meczu. Grozi im 5 lat więzienia
Świadkowie zdarzenia, na których powołuje się "Gazeta Wrocławska" opisali siłę uderzenia jako ogromną. Samochód zaklinował się pod przyczepą, co wymagało interwencji strażaków.
- Auto wypadło z jezdni i uderzyło w przyczepę. Doszło do uderzenia bocznego, od strony kierowcy. Odniósł on bardzo poważne obrażenia - przekazał dyżurny straży pożarnej w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Mimo szybkiej akcji ratunkowej, życia kierowcy nie udało się uratować. Pasażer forda miał więcej szczęścia i został zabrany do szpitala na szczegółowe badania. Jego stan został określony jako niezagrażający życiu.
Czytaj też: