"Sadryści pozostaną w meczecie"
Współpracownik radykalnego duchownego
szyickiego Muktady al-Sadra, Ahmad al-Szajbani oświadczył, że sadrowska milicja nadal będzie strzegła meczetu w
Nadżafie po przekazaniu jej pod kontrolę wielkiego ajatollaha
Alego al-Sistaniego - poinformowała agencja Reutera.
Armia Mahdiego nadal będzie broniła świątyni i Nadżafu. Całego Nadżafu, bo to święte miasto. Amerykanie nie zostaną wpuszczeni do Nadżafu - powiedział dziennikarzom. - Nasza praca w Nadżafie została wykonana - dodał.
Zapewnił, że Sadr chce przekazać święty meczet-mauzoleum imama Alego ajatollahowi Sistaniemu, największemu autorytetowi duchowemu irackich szyitów. Chcemy przekazać świątynię w ręce przywódców religijnych, którzy mają prawo, by go kontrolować. To naturalne, że ajatollah Sistani się na to zgodził - wskazał Szajbani.
Wyjaśnił, że nie ustalono jeszcze terminu przekazania kontroli nad meczetem.
Wezwał irackie władze do kontynuowania polityki pokojowego rozwiązywania kryzysu. Rząd (premiera Ijada) Alawiego powinien kontynuować pokojowe rozwiązanie, a nie militarne, na którym korzystają Amerykanie - ocenił.