Saddam: precz z Bushem!
Były prezydent Iraku Saddam Husajn zjawił się na sali sądowej, krzycząc "Precz z Bushem" i skarżąc się, że zmuszono do stawienia się przed trybunałem. Proces Saddama i siedmiu jego pomocników, oskarżonych o zbrodnie przeciwko ludzkości, wznowiono po 11-dniowej przerwie.
13.02.2006 | aktual.: 13.02.2006 12:27
Saddam sam wszedł na salę, natomiast innego oskarżonego, Barzana Ibrahima, wprowadzili strażnicy. Barzan, były szef saddamowskiej służby bezpieczeństwa, opierał się im i głośno protestował. W pewnej chwili, gdy sędzia odebrał mu głos, Barzan usiadł na podłodze tyłem do sędziów.
Saddam wyglądał na zmęczonego, a na sobie zamiast garnituru miał niebieską galabiję, tradycyjną szatę arabską, na którą założył czarną marynarkę. Zaraz po wejściu zaczął krzyczeć "Precz z agentami, precz z Bushem, niech żyje umma! [światowa społeczność muzułmańska]". Potem zażądał, by pozwolono mu opuścić salę i sądzono go zaocznie.
Saddam i współoskarżeni zbojkotowali dwie poprzednie rozprawy, odmawiając współpracy z obrońcami wyznaczonymi przez trybunał. Trybunał powołał obrońców z urzędu, gdy adwokaci wybrani przez oskarżonych przestali przychodzić na rozprawy, domagając się odsunięcia od procesu nowego głównego sędziego, Raufa Rahmana.
Adwokaci zarzucili Rahmanowi, że jest uprzedzony wobec Saddama. Wskazywali, że sędzia pochodzi z kurdyjskiego miasta Halabdża, w którym w 1988 roku jego krewni zginęli razem z 5000 innymi osobami w ataku gazowym zarządzonym przez reżim Saddama.
Rahman zastąpił w styczniu Rizgara Amina, który zrezygnował z prowadzenia procesu, gdy część polityków irackich zarzuciła mu, iż zbyt łagodnie traktuje Saddama i pozwala oskarżonym wygłaszać propagandowe tyrady.
Saddam i jego pomocnicy odpowiadają za masakrę 148 szyitów z Dudżailu, dokonaną z zemsty za zamach na dyktatora w tym miasteczku w 1982 roku. W przygotowaniu są następne procesy.
Od 19 października zeszłego roku, kiedy proces się zaczął, sąd wysłuchał 26 świadków oskarżenia. Wielu opisywało straszliwe tortury, jakim poddano ich lub innych mieszkańców Dudżailu, ale nikt nie powiązał bezpośrednio Saddama z tymi represjami.
Zapewne aby przyspieszyć postępowanie, prokuratorzy odczytali w poniedziałek zeznania 23 dalszych świadków, którzy też opisywali tortury i egzekucje.
Rano źródła sądowe podały, że w trakcie posiedzenia poniedziałkowego jako świadkowie oskarżenia wystąpią dwaj współpracownicy Saddama: były szef jego kancelarii, Ahmed Chudair, i były dyrektor irackiego wywiadu zagranicznego Hasan al-Obejdi.
Prokuratura ma nadzieję, że ich zeznania pomogą wykazać, iż eksdyktator ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za zbrodnie popełniane pod jego rządami.