Sąd zwolnił nauczycieli z obowiązku śpiewania hymnu
Japoński sąd orzekł, że
nauczycieli nie wolno zmuszać do śpiewania hymnu narodowego
podczas uroczystości szkolnych, wskazując jednocześnie, że
stosowny nakaz władz miejskich Tokio naruszał wolność poglądów.
21.09.2006 | aktual.: 21.09.2006 11:31
W roku 2003 wydział oświaty tokijskiego magistratu wydał dyrektywę, nakazującą nauczycielom szkół średnich stanie na baczność przed flagą i śpiewanie hymnu narodowego "Kimigayo". Jednocześnie nauczycielom zagrożono sankcjami w razie odmowy.
"Kimigayo", którego tekst powstał ponad tysiąc lat temu, łączy się w świadomości wielu Japończyków z militarystycznymi ekscesami XIX i XX wieku.
Do złożonego w 2004 roku sądowego pozwu przeciwko obowiązkowi śpiewania hymnu przyłączyło się ponad 400 nauczycieli. Argumentowali oni, że służbowy nakaz zwierzchników narusza zawarte w konstytucji prawo do wolności poglądów.
Tokijski sąd okręgowy uznał zasadność pozwu, orzekając, iż nauczyciele mogą nie śpiewać hymnu. Nakazał jednocześnie władzom oświatowym wypłacenie każdemu z powodów kwoty 30 tys. jenów (256 USD) tytułem zadośćuczynienia za psychiczny dyskomfort, jakiego doznali w rezultacie prób narzucenia im przymusu.
Zaskakujący - jak pisze Reuter - werdykt sądu pojawił się w momencie, gdy konserwatywni deputowani wraz z przyszłym premierem Shinzo Abe starają się o pogłębienie szkolnego wychowania patriotycznego. Ich zdaniem, obecne japońskie społeczeństwo za bardzo zatraciło poczucie własnej tożsamości.