Sąd zwalnia Łyżwińskiego - "stan bardzo krytyczny"
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy postanowienie Sądu Okręgowego w Radomiu o warunkowym przedterminowym zwolnieniu z więzienia b. posła Samoobrony Stanisława Łyżwińskiego. Obecnie Łyżwiński, skazany ws. seksafery, jest na wolności. - Stan zdrowia mojego klienta jest bardzo krytyczny - mówił mec. Włodzimierz Jastrząb, obrońca Stanisława Łyżwińskiego. Jego słowa potwierdza Wanda Łyżwińska w rozmowie z Wirtualną Polską. Zdradza, że mąż choruje na boreliozę, a jego stan psychiczny po śmierci Andrzeja Leppera znacznie się pogorszył.
17.08.2011 | aktual.: 17.08.2011 15:03
B. poseł Samoobrony, bliski współpracownik Andrzeja Leppera porusza się na wózku inwalidzkim. - Jego stan jest krytyczny. Cierpi na boreliozę. Po śmierci Andrzeja Leppera stan męża się pogorszył. Nie wyobraża sobie dalszej działalności. Ciężko mi o tym mówić - tłumaczy Wirtualnej Polsce Wanda Łyżwińska.
11 lutego 2010 po trwającym od maja 2008 procesie karnym Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał Łyżwińskiego winnym 7 zarzucanych mu czynów (m.in. gwałt, oferowanie pracy w zamian za korzyść seksualną, podżeganie do porwania, przetrzymywanie jako zakładnika byłego wspólnika) i skazał go na karę 5 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę. Obrońcy Łyżwińskiego złożyli apelację. Następnie sąd w Łodzi orzekł nową karę łączną do 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając mu na jej poczet okres tymczasowego aresztowania.
Obrońcy byłego posła złożyli wniosek o przedterminowe warunkowe zwolnienie Łyżwińskiego. Powoływali się przy tym na fakt, iż odbył on już połowę kary oraz na zły stan jego zdrowia. W lipcu sąd w Radomiu uznali argumenty obrońców Łyżwińskiego. W czasie dwuletniego okresu próby miał być pod dozorem kuratora. Decyzję 22 lipca zaskarżyła prokuratura. Sprawa warunkowego zwolnienia została przekazana do Sądu Okręgowego w Radomiu, ponieważ były poseł mieszka w tych okolicach.
Radomski sąd w lipcu tego roku przychylił się do wniosku o warunkowe przedterminowe zwolnienie z więzienia Łyżwińskiego - wziął pod uwagę jego dobre sprawowanie podczas pobytu areszcie śledczym oraz stan jego zdrowia. Sąd wyznaczył mu okres próby na dwa lata oraz dozór kuratora sądowego.
"Stan zdrowia nie był brany pod uwagę"
- Sąd apelacyjny w Lublinie utrzymał w środę w mocy postanowienie radomskiego sądu, co oznacza, że Stanisław Łyżwiński pozostanie na wolności na warunkowym zwolnieniu - informuje Wirtualną Polskę rzecznik lubelskiego sądu apelacyjnego Cezary Wójcik.
Rzecznik podkreśla, że stan zdrowia Łyżwińskiego nie był brany pod uwagę. - Na wolności postępowanie Łyżwińskiego nie budziło dotąd zastrzeżeń, więc sąd uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal pozostał na wolności, tak jak uznał sąd w Radomiu - mówi Wójcik. Jak tłumaczył sędzia Zbigniew Makarewicz, zgodnie z prawem sąd może zwolnić skazanego z odbycia reszty kary pod warunkiem, że jego postawa, warunki osobiste, zachowanie w czasie odbywania kary uzasadniają przekonanie, że po zwolnieniu będzie on przestrzegał porządku prawnego i nie popełni przestępstwa.
Sąd przywołał m.in. dobrą opinię o Łyżwińskim z zakładu karnego, gdzie przebywał w czasie tymczasowego aresztowania, z której wynika m.in. że przestrzegał on tamtejszego regulaminu i nie należał do subkultury więziennej.
- Udzielenie dobrodziejstwa warunkowego przedterminowego zwolnienia nie oznacza zakończenia procesu resocjalizacji. Jest ona kontynuowana w warunkach wolnościowych, służy jej m.in. oddanie skazanego pod dozór kuratora - dodał sędzia Makarewicz.
Adwokat Łyżwińskiego Włodzimierz Jastrząb powiedział dziennikarzom, że cieszy się z takiego postanowienia lubelskiego sądu. - Sądzę, że to jedyny pozytywny objaw w szeregu tych procesów, które się toczyły - dodał.
Na wyrok skazujący byłego posła Samoobrony jego obrońcy złożyli skargę do Sądu Najwyższego i Trybunału w Strasburgu.
NaSygnale.pl: 9-latek patrzył, jak gwałcą jego ciężarną matkę