Sąd: w spocie LPR słusznie zarzucono Kurskiemu kłamstwo
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podzielił stanowisko sądu niższej instancji, który oddalił wniosek posła PiS Jacka Kurskiego przeciwko LPR dotyczący spotu wyborczego, w którym - jak utrzymywał polityk PiS - zarzucono mu kłamstwo. Postanowienie jest prawomocne.
18.10.2007 | aktual.: 18.10.2007 18:13
W sprawie chodziło o zaprezentowany przez LPR pod koniec września spot, który rozpoczyna się hasłem "Nie chcemy żyć w kłamstwie". W reklamówce wykorzystano m.in. fragmenty sejmowej debaty nad skróceniem kadencji, w trakcie, której Giertych "starł się" z Kurskim.
We fragmencie wykorzystanym w reklamówce Kurski, przedstawiając sukcesy rządu, mówi o wprowadzonych rozwiązaniach prorodzinnych, a także mundurków szkolnych - w tym czasie na ekranie pojawia się czerwony napis: "kłamstwo". Po wystąpieniu Kurskiego przy mównicy sejmowej pojawia się Giertych, który zwraca się do posła PiS ze słowami: "dlaczego pan kłamał, panie pośle Kurski?". Pojawia się biały napis - "prawda".
Sąd we wtorek oddalając wniosek Kurskiego, uzasadniając postanowienie stwierdził, że na rozprawie zostały złożone materiały, z których wynikało, iż w jednym z głosowań w kwestii mundurków szkolnych wnioskodawca, czyli Kurski głosował przeciwko.
Zdaniem sądu jedyną obiektywną informacją, do której odnosił się przedmiotowy wniosek to właśnie informacja, że Kurski głosował przeciwko obowiązkowi wprowadzenia noszenia mundurków szkolnych. Sąd podkreślał, że była to jedyna obiektywna informacja, której prawdziwość, bądź nieprawdziwość był zobligowany zbadać.
Skandal polega na tym, że ja w spocie Giertycha mówię zdanie w 100% prawdziwe, czyli, że "wprowadziliśmy ulgi na dziecko", na moim wizerunku pojawia się słowo kłamstwo i sędzia uznaje, że nic się nie stało, bo kłamstwo jest oceną Giertycha, a nie jest stwierdzeniem kłamliwego faktu, a dla mnie jest to oczywistym stwierdzeniem kłamliwego faktu, bo to, co powiedziałem to 100- procentowa prawda - powiedział Kurski.
Poseł kierując wniosek domagał się sprostowania, wycofania spotu i przeprosin w mediach.
Na konferencji prasowej w Gdańsku Kurski krytykował postanowienia sądów.
W tej sytuacji, która jest teraz w Polsce, mamy do czynienia z oczywistym opowiedzeniem się części środowiska sędziowskiego przeciwko jednej partii politycznej, konkretnie PiS. Uzasadnienie i wykładnie przytoczone przez sąd są podejmowane na zasadzie czystej dowolności - ocenił polityk PiS, odnosząc się m.in. do postanowienia gdańskiego SA.