Sąd uzna racje Korwin-Mikkego? Wkrótce wyrok
Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym zajmuje się protestem wyborczym Komitetu Wyborczego Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Decyzji sądu ma zostać ogłoszona o godz. 15.30. Tymczasem, jak podała telewizja TVN24, PKW wnosi do Sądu Najwyższego o pozostawienie protestu "bez dalszego biegu".
O godz. 15.30 o decyzji SN ma poinformować jego rzecznik prasowy prof. dr hab. Piotr Hofmański. Briefing odbędzie się w Łodzi na ul. Kopcińskiego 8/12 - przed wejściem głównym na Wydział Prawa Uniwersytetu Łódzkiego.
Trudno przewidzieć, jaką decyzję podejmie SN. Zdania konstytucjonalistów są w tej sprawie podzielone. - Biorąc pod uwagę dotychczasowe postanowienia Sądu Najwyższego, wydawane w sprawach dotyczących podpisów na listach wyborczych, były one bardzo liberalne – mówi Wirtualnej Polsce dr Piotr Uziębło, prawnik konstytucjonalista z Uniwersytetu Gdańskiego.
Czy PKW działała zgodnie z prawem?
W ubiegłym tygodniu działacze Nowej Prawicy złożyli petycję do SN z prośbą o wyjaśnienie, czy PKW działała zgodnie z prawem, odmawiając rejestracji list ich komitetu wyborczego w całym kraju.
Według przedstawicieli Nowej Prawicy PKW zarejestrowała do 30 sierpnia jej listy w 20 okręgach wyborczych, a dopiero 6 września - w kolejnym - 21. - okręgu.
Zgodnie z kodeksem wyborczym, komitet wyborczy, który w określonym terminie - w przypadku obecnych wyborów do 30 sierpnia - zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów (21), uprawniony jest do rejestracji dalszych list bez zebrania wymaganych podpisów.
Ze względu na to, że w terminie wynikającym z prawa wyborczego zarejestrowane były listy KW Nowej Prawicy tylko w 20 okręgach, komitet nie uzyskał prawa do rejestracji list w pozostałych okręgach, a tym samym nie wystawi list w całym kraju.
Przedstawiciele komitetu podkreślają, że wszystkie dokumenty złożono w terminie.
Sąd Najwyższy wezwał PKW do złożenia wyjaśnień i dokumentacji związanej z protestem komitetu Nowej Prawicy. PKW przekazała je do SN w poniedziałek.