Sąd ocenił postępowanie prokuratury. Marian Banaś będzie zadowolony
Prokuratura postanowiła nie wszczynać śledztwa w sprawie wiceprezesa NIK Tadeusza Dziuby, któremu Marian Banaś zarzucił wywieranie presji na kontrolerów instytucji. Sąd uchylił decyzje prokuratury wskazując, że była ona przedwczesna.
30.07.2021 13:08
Sprawa domniemanych nacisków ze strony Tadeusza Dziuby na kontrolerów NIK sięga lipca 2020 roku. Wówczas to do mediów wyciekł list dyrektora Departamentu Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli Bogdana Skwarki do Dziuby. W treści Skwarka zarzucił wiceprezesowi NIK, że ten próbował wpłynąć na wnioski kontrolerów ws. działalności Beaty Kempy na stanowisku ministra ds. pomocy humanitarnej.
W efekcie tych doniesień Marian Banaś zawiesił Dziubę w wykonywanych obowiązkach na 2 miesiące i złożył zawiadomienie do prokuratury. Ta jednak nie zdecydowała się wszcząć śledztwa w sprawie Dziuby. Prezes NIK odwołał się od tej decyzji.
Naciski w NIK? Sąd nie zgodził się z prokuraturą
Jak donosi TVN24, z decyzją prokuratury nie zgodził się sąd, który uznał ją za przedwczesną wskazując, że śledczy, mimo materiału dowodowego, nie zdecydowali się nawet na przesłuchanie Dziuby. "Dotychczas zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zwłaszcza dowody z dokumentów wskazują na uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstwa" - czytamy w pozyskanym przez TVN24 uzasadnieniu decyzji sądu.
Zdaniem sądu opisane w zawiadomieniu postępowanie, jakiego miał się dopuścić wiceprezes NIK, powinno zostać szczegółowo wyjaśnione. Sąd uznał również, że w sprawie powinna zostać również przesłuchana druga wiceprezes NIK Małgorzata Motylow, która miała być świadkiem rozmów Dziuby z kontrolerami.
Jeśli, mimo decyzji sądu, prokuratura nadal nie zdecyduje się wszcząć śledztwa, to Marianowi Banasiowi przysługiwać będzie możliwość złożenia do sądu subsydiarnego aktu oskarżenia. Dzięki temu rozwiązaniu prezes NIK będzie mógł wziąć na siebie rolę oskarżyciela w sprawie.