Sąd nakazał przeprosiny. Posłanka PiS wpłaci też datek na WOŚP
We wtorek Sąd Apelacyjny w Gdańsku podjął decyzję o odrzuceniu zażalenia zgłoszonego przez europosłankę Annę Zalewską (PiS). Dotyczyło ono wcześniejszego postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku, który zobowiązał Zalewską do przeproszenia posłanki Agnieszki Pomaski (KO).
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Podczas niejawnego posiedzenia, które miało miejsce we wtorek, Sąd Apelacyjny w Gdańsku podjął decyzję o odrzuceniu zażalenia zgłoszonego przez europosłankę Annę Zalewską. Zażalenie to dotyczyło postanowienia Sądu Okręgowego w Gdańsku wydanego 2 października 2023 roku - poinformowała PAP Anna Kanabaj-Michniewicz, koordynator ds. kontaktów sądu ze środkami masowego przekazu.
Kanabaj-Michniewicz wyjaśniła, że zdaniem Sądu Apelacyjnego, postępowanie dowodowe przeprowadzone przez sąd pierwszej instancji zostało przeprowadzone w sposób prawidłowy.
- W świetle zgromadzonych w sprawie dowodów, logicznym i zgodnym z doświadczeniem życiowym pozostaje w szczególności ustalenie Sądu Okręgowego, że wpis uczestniczki sugeruje programowy udział wnioskodawczyni w hejcie i nienawiści skierowanym wobec wyborców PIS - podała Kanabaj-Michniewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd odrzucił zażalenie Anny Zalewskiej z PiS
Podkreśliła również, że Sąd Apelacyjny zaznaczył, iż niezaprzeczalnym powodem dla uczestniczki do podjęcia aktywności poprzez publikację w internecie kwestionowanego wpisu, nie był fakt rozdawania przez wnioskodawczynię ulotek obok samochodu stojącego na ulicy, ale treść kartki umieszczonej za szybą tego samochodu.
- Niemniej, materiał dowodowy sprawy nie dawał podstaw do przyjęcia, aby z zamieszczeniem tej kartki i jej treścią wnioskodawczyni miała jakikolwiek związek, a tym bardziej do przypisywania jej, jako posłance, propagowania hejtu i nienawiści. Kwestionowany wpis wymieniał przy tym z imienia i nazwiska wnioskodawczynię jako posłankę, nie ma zatem podstaw do ustalenia, iż jedynie zwracał uwagę na wulgarny język na kartce za szybą samochodu obok posłanki - podała.
Przedstawicielka Sądu Apelacyjnego przekazała PAP, że - w ocenie sądu odwoławczego - treść wpisu uczestniczki jednoznacznie wskazuje na wnioskodawczynię, jako posłankę PO i program tego ugrupowania o negatywnym społecznie znaczeniu "hejt i nienawiść", co również uczestniczkę miało przedstawić w negatywnym świetle - i to w trakcie trwającej kampanii wyborczej.
- Sąd Apelacyjny zauważył, że pojęcie materiałów wyborczych określone jest w sposób niewyczerpujący. Należą do nich także tzw. billboardy oraz wszelkie napisy, informacje, komunikaty, apele. Nadto, chodzi tu o tego rodzaju wypowiedzi, które mają charakter agitacji wyborczej, a więc są umieszczane z uwagi na trwającą kampanię wyborczą i pozostają w związku z aktem wyboru, czy też umieszczane są w celu wpływu na wynik głosowania - podała.
Oznacza to, że europosłanka Zalewska, zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku wydanym w poniedziałek, ma "zakaz rozpowszechniania nieprawdziwej informacji: 'To jest właśnie ich program-hejt i nienawiść'" oraz musi przeprosić wnioskodawczynię Agnieszkę Pomaską w terminie 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia poprzez zamieszczenie na okres 7 dni na portalu "X" (dawniej Twitter - red.) na koszt uczestniczki, przeprosin o następującej treści: "Przepraszam panią Agnieszkę Pomaską za użycie słów 'To jest właśnie ich program-hejt i nienawiść'".
Ponadto, sąd I instancji nakazał Zalewskiej wpłacenia kwoty 1,5 tys. zł na rzecz Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Warszawie w terminie 14 dni od uprawomocnienia się postanowienia.
Zalewska komentuje wyrok
Zalewska w poniedziałek decyzję sądu I instancji skomentowała w mediach społecznościowych: "Decyzja sądu w Gdańsku skandaliczna, niezrozumiała, wbrew faktom. (...) Nie może być zgody na hejt i nienawiść! Opamiętajcie się!" - napisała. Z kolei we wtorek nie skomentowała wyroku, jaki zapadł.
Przypomnijmy, że w niedzielę wieczorem Zalewska opublikowała w mediach społecznościowych wpisy, na których widać Agnieszkę Pomaską rozdającą ulotki na drodze przy wjeździe do Kolbud koło Gdańska. Napis na jednym z samochodów, do którego podeszła posłanka opozycji, oburzył europosłankę PiS. Na tylnej szybie widać hasło: "Głosowałeś na PiS? To w***! Żebym cię tu k*** więcej nie widział!".
Europosłanka na portalu "X" napisała: "A co z kobietami głosującymi na PiS? Do nich też jest ten komunikat?". Na Facebooku napisała natomiast: "Z samochodu wysiada posłanka PO - Agnieszka Pomaska. To jest właśnie ich program - hejt i nienawiść! Co na to Borys Budka?".
Po tych wpisach Pomaska złożyła pozew w trybie wyborczym przeciwko Zalewskiej do Sądu Okręgowego w Gdańsku.