Sąd Najwyższy. Sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych skarży się na "starych sędziów"
Antoni Bojańczyk, sędzia niedawno utworzonej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, skierował skargę do prezes sądu. Prawnik opisuje "poniżające i wykluczające zachowanie" części tzw. "starych sędziów". Bojańczyk twierdzi, że poczuł się dotknięty m.in. ociąganiem się z podaniem mu ręki na powitanie.
Sędzia SN skierował pismo do Pierwszej Prezes SN Małgorzaty Gersdorf 11 września. Bojańczyk opisał w nim m.in. sytuację w której poczuł się dotknięty zachowaniem sędziego Izby Karnej Andrzeja Kalinowskiego. Sędzia miał zignorować rękę wyciągniętą do niego przez Bojańczyka w geście powitania.
"Reakcją na wyciągniętą do pana sędziego dr. Kalinowskiego dłoń było jego szybkie przejście pomimo" - napisał sędzia. Prawnik określił to zachowanie jako "nielicujące z głęboko zakorzenionymi zasadami kultury polskiej i elementarnymi zasadami koleżeńskości (...) oraz mające charakter wykluczający wobec kolegi-sędziego SN".
Bojańczyk skarży się także na zachowanie prezesa Izby Karnej - Stanisława Zabłockiego. Według Bojańczyka podczas spotkania z Zabłockim wyciągnął pierwszy dłoń na powitanie. "Reakcją pana prezesa było demonstracyjne wytrzymanie wyciągniętej do niego dłoni. Musiałem czekać długą chwilę z dłonią zawieszoną w powietrzu nim p. Prezes S. Zabłocki (wyraźnie ociągając się) zdecydował się - w końcu - podać mi dłoń" - czytamy w skardze sędziego SN.
Czarzasty o kontrowersyjnych słowach Wałęsy: marna wypowiedź
Sędzia Bojańczyk podkreślił, że swoje pismo skierował także do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy. Skarga ta trafiła również do I prezes SN, rzecznika prasowego SN Michał Laskowskiego, przewodniczącego KRS Leszka Mazura i prezes Izby Kontroli Joanny Lemańskiej.
Prezydium KRS zdecydowało o skierowaniu pisma Bojańczyka do komisji etyki zawodowej sędziów i asesorów. Rzecznik SN sędzia Michał Laskowski przekazał PAP, że I prezes Małgorzata Gersdorf nie podjęła jeszcze decyzji ws. tej skargi. - Moim zdaniem zdarzenia opisane w tym piśmie nie noszą cech poniżania. Nawet jak ktoś nie podaje komuś ręki to nie znaczy, że go poniża. Uważam, że poniżanie to coś innego, coś zdecydowanie więcej i nie podzielam tego poglądu - powiedział sędzia Laskowski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl