Sąd nad IPN: opozycja broni, SLD krytykuje
Gloryfikowanie mordów politycznych powojennego podziemia zarzucił IPN Ryszard Jarzembowski (SLD), co odpierał prezes IPN Leon Kieres. Senat zapoznał się w środę ze sprawozdaniem z działań IPN z lat 2001-2002. Podczas debaty senatorowie SLD krytycznie oceniali IPN, bronili
go senatorowie opozycji.
19.02.2003 21:02
Jarzembowski, wicemarszałek Senatu, zarzucił IPN, że gloryfikuje sprawców mordów z powojennego podziemia. Odnosząc się do sprzeciwu Kieresa co do pomysłu senatorów SLD wyłączenia pionu śledczego z IPN ironizował: "Może by jeszcze sądownictwo osobne zrobić?". Zarzucił też Kieresowi, że oddziałem IPN w Gdańsku kieruje astronom. "Czy chodzi o to, by wnikliwie patrzył na czerwone gwiazdy?" - pytał.
"Te zarzuty odbieram osobiście" - odpowiadał Kieres. Jak powiedział, stanowczo nie zgodził się z zarzutem gloryfikacji sprawców mordów i prosił Jarzembowskiego o dowody.
Ten powołał się na zorganizowany m.in. przez gdański IPN ubiegłoroczny rajd dla uczniów i harcerzy szlakiem zgrupowania "Łupaszki" na Pomorzu. Według senatora, podczas rajdu młodzież szkolono m.in. z "tajników wysadzania mostów" oraz "unikania ubeckich zasadzek". "To wychowywanie w nienawiści" - ocenił Jarzembowski. Dodał, że Kieres "błędnie ocenia słowa troski o IPN jako zarzuty pod swoim adresem".
Kieres oświadczył, że czyny powojennego podziemia, o jakich mówił Jarzembowski, są i będą badane przez IPN. Zwrócił jednak uwagę, że ich sprawcy byli już osądzeni i skazani, "często w warunkach urągających praworządności". "Jeżeli ktoś mówi, że IPN ma się tym zająć, dezawuuje działania władz PRl z lat 40. i 50." - dodał.
Prezes IPN podkreślał, że w IPN są osoby z różnym wykształceniem, a szef oddziału w Gdańsku ma za sobą studia podyplomowe i doświadczenie administracyjne.
Kieres powtórzył, że usytuowanie pionu śledczego w IPN dobrze służy polskiej racji stanu, bo odciąża prokuraturę powszechną od prac, przez które społeczeństwo ocenia prokuraturę, czyli przestępstw popełnianych aktualnie. Argumentował, że każdy prokurator, prowadząc śledztwo o przestępstwo wczorajsze i sprzed lat, będzie najpierw ścigał czyn wczorajszy.
Niedawno stało się głośno o pomyśle senatorów SLD, by pion śledczy IPN, ścigający zbrodnie hitlerowskie i komunistyczne, wyłączyć spod IPN. Jarzembowski mówił, że projekt zmian może być gotowy w drugiej połowie roku. Jego zdaniem, prokuratorzy IPN mają dziesięć razy mniej pracy, niż prokuratorzy zajmujący się przestępczością pospolitą. Prezydent Aleksander Kwaśniewski uznał tę propozycję za "nie do końca przemyślaną". Premier Leszek Miller mówił, że propozycja "nie znajdzie się w kręgu zainteresowania klubu SLD ani rządu". Wiele zarzutów senatorów SLD dotyczyło "Biuletynu IPN". Według Stanisława Niciei, na jego łamach "uprawia się często wątpliwą publicystykę polityczną", a periodykiem kieruje "młody, niedoświadczony zespół". Zdaniem Kazimierza Pawełka, były w nim "wątki antysemickie". Kieres replikował, że nie zamierza cenzurować "Biuletynu". (an)