PolskaSąd już ma opinie o gimnazjalistach z Gdańska

Sąd już ma opinie o gimnazjalistach z Gdańska

Do gdańskiego sądu dotarły ze schronisk dla nieletnich opinie dotyczące pięciu gimnazjalistów, zamieszanych w molestowanie seksualne w klasie 14-letniej Ani. Na razie nie wiadomo, kiedy sąd zdecyduje, czy uczniowie powinni nadal przebywać w ośrodkach.

23.01.2007 16:30

Rzecznik gdańskiego sądu okręgowego Rafał Terlecki poinformował, że w sądzie są już wszystkie opinie dot. gimnazjalistów; dotarły dokumenty ze schroniska w Chojnicach. Rzecznik nie chciał wypowiadać się na temat ich treści i tego, kiedy sąd może zdecydować o tym, czy gimnazjaliści powinni nadal przebywać w ośrodkach. Zaznaczył, że z dokumentami musi zapoznać się sędzia prowadzący sprawę.

Opinie przysłane do sądu ze schronisk zawierają m.in. charakterystyki osobowości gimnazjalistów oraz ocenę tego, czy nadal wymagają oni odosobnienia.

Brak opinii był, według obrońców uczniów powodem poniedziałkowej decyzji sądu rodzinnego, który orzekł, że przez kolejne trzy miesiące gimnazjaliści będą przebywać w schroniskach. Protestowali przeciwko temu ich rodzice.

W poniedziałek, na niejawnym posiedzeniu gdański sąd odtworzył także film z zajścia w klasie, zarejestrowany przez jednego z gimnazjalistów telefonem komórkowym. Skasowane tuż po incydencie nagranie, udało się odzyskać biegłym informatykom. Według obrońców pięciu gimnazjalistów oraz ich rodziców, na filmie nie ma scen molestowania seksualnego 14-letniej Ani.

Jak doniósł wtorkowy "Dziennik", chłopcy przyznali się do dręczenia dziewczynki. Według gazety uczniowie mieli opowiedzieć podczas postępowania jak przez kilka tygodni szarpali Anię, klepali ją po pośladkach, łapali za biust i używali wobec niej wulgarnych słów.

Do zdarzenia w klasie z udziałem gimnazjalistów i 14-letniej Ani doszło 20 października 2006 r. Dzień później dziewczynka popełniła samobójstwo. W związku z tragedią 14-latki, do dymisji podał się dyrektor szkoły. Polonistkę, która opuściła klasę, komisja dyscyplinarna ds. nauczycieli przy wojewodzie Pomorskim ukarała naganą z ostrzeżeniem.

Chłopcy przebywają w schronisku dla nieletnich od końca października 2006 r. W ich obronie, kilkanaście dni temu przed sądem, protestowali mieszkańcy Kiełpina Górnego koło Gdańska, rodzinnej miejscowości uczniów. Demonstrujący przekonywali, że chłopcy w żaden sposób nie skrzywdzili Ani. Mieli ze sobą transparenty z takim hasłami jak: "Znamy prawdę, nie będziemy cicho", Wypuśćcie niewinne dzieci" oraz "Media wydały wyrok".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)