Sachajko drwi z Hołowni: "Panie marszałku najbardziej na świecie otwartego Sejmu"
Jarosław Sachajko nazwał Szymona Hołownię marszałkiem "najbardziej otwartego Sejmu", a następnie położył przed nim dokumenty i "ściągę" jako dowdów braku kompetencji lidera Polski 2050. "Biję się w swoje marszałkowskie piersi" - odpowiedział Hołownia.
Podczas obrad Sejmu poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko zarzucił Szymonowi Hołowni dwukrotne złamanie regulaminu. Zwrócił się do niego słowami: "Panie marszałku najbardziej na świecie otwartego Sejmu".
- Z wielkiej sympatii dla pana marszałka chciałem zwrócić panu marszałkowi uwagę, że ktoś z pana współpracowników wprowadza pana w błąd, ośmieszając pana marszałka i naruszając powagę Sejmu - powiedział poseł.
"Ściąga dla pana marszałka"
Jarosław Sachajko wytknął Hołowni złamanie art. 186 regulaminu Sejmu, według którego głos mogą zabierać jedynie te osoby, które wchodzą w skład Rady Ministrów, a nie należą do nich wiceministrowie. Ponadto złamany miał zostać art. 15, ponieważ Hołownia nie wyraził zgody na to, by przedstawiciel Kukiz'15 znalazł się w Konwencie Seniorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Spięcie na konferencji Hołowni. Błyskawiczna riposta marszałka Sejmu
W czasie swojego wystąpienia Sachajko przekazał na ręce Hołowni dokumenty, m.in. uchwałę Sejmu oraz "ściągę dla pana marszałka". - Serdecznie dziękuję, panie pośle. O, jakie ładne zdjęcia - odpowiedział mu lider Polski 2050. - Widzicie koledzy i koleżanki? Zawsze można liczyć na pomocną dłoń - dodał, gdy Sachajko skończył przemawiać.
Riposta marszałka Sejmu
Hołownia odniósł się do słów posła Kukiz'15, potwierdzając, że faktycznie, miało miejsce działanie niezgodne z regulaminem. Jak uznał, zrobił to jednak "dla dobra kultury parlamentarnej i demokracji w Polsce".
- Biję się w swoje marszałkowskie piersi [...] Rozpędzony po tym, jak dopuszczałem sekretarzy stanu z rządu dwutygodniowego, postanowiłem dla dobra kultury parlamentarnej i demokracji w Polsce dopuścić również sekretarza stanu z obecnego rządu. Myślałem, że spotka się to z przychylnym przyjęciem państwa, ale faktycznie ma pan rację - oświadczył Hołownia.
Następnie odniósł się do art. 15 i zarzutu, że Polska 2050 startowała w wyborach razem z PSL-em i ma marszałka w Sejmie, a Kukiz '15 nie ma. - Koalicyjny komitet wyborczy i klub to jest zupełnie coś innego niż koło i startowanie z tej samej listy - powiedział Hołownia. - Zapowiada się kolejny wspaniały spór prawny. Będziemy na ten temat długo i namiętnie dyskutować - dodał.