Są wyniki sekcji zwłok 27-latka z Knurowa
Są wyniki sekcji zwłok 27-letniego kibica, który zginął w sobotę trafiony gumowym pociskiem wystrzelonym przez policjanta w trakcie zamieszek w Knurowie.
Zobacz galerię: Starcia chuliganów z policją w Knurowie
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Piotr Żak opierając się na danych z oględzin i sekcji zwłok powiedział, że "stwierdzono ranę postrzałową w okolicy ramienia prawego". - Uszkodzeniu uległy naczynia krwionośne, co skutkowało masywnym krwotokiem wewnętrznym. Przyczyną zgonu stała się wyżej wymieniona rana wraz z następstwami w postaci krwotoku wewnętrznego i najpewniej zewnętrznego. Rana ta mogła powstać od urazu pociskiem gumowym - powiedział prok. Żak.
Dodał, że "w ciele zmarłego w czasie tej sekcji zwłok nie stwierdzono pocisków". - Biegli jeszcze sporządzą pisemną opinię w tej sprawie - poinformował Żak.
Śledztwo w sprawie śmierci 27-latka prowadzi gliwicka prokuratura, która prowadzi je pod kątem niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
W odrębnym postępowaniu będą badane okoliczności starć z policją. Zatrzymani - dotąd zatrzymano w tej sprawie 30 osób - odpowiedzą za czynną napaść na funkcjonariuszy i zniszczenie mienia. Jak przekazał rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska, okoliczności zajść są szczegółowo wyjaśniane na polecenie śląskiego komendanta wojewódzkiego policji. Policjanci będą identyfikowali kolejnych uczestników starć.
Do pierwszych starć z policją w Knurowie doszło w nocy z soboty na niedzielę, w pobliżu szpitala, w którym zmarł 27-latek. Chuligani rzucali wtedy w mundurowych kamieniami i butelkami z łatwopalnym płynem. Zatrzymano wówczas 6 osób.
Tłem zamieszek była śmierć 27-letniego kibica, który zmarł w sobotę po burdach na miejscowym stadionie. Mężczyzna został postrzelony z broni gładkolufowej podczas awantury stadionowej, do której doszło po przerwanym meczu Concordii Knurów z Ruchem Radzionków. Był w grupie osób, które weszły na murawę i - jak relacjonowała policja - dążyły do konfrontacji z kibicami drużyny przyjezdnej. Według policji, użycie broni gładkolufowej było podyktowane koniecznością powstrzymania agresji.
Następnego dnia, w niedzielę wieczorem przy komisariacie w Knurowie zebrała się kilkusetosobowa grupa. Manifestacja początkowo przebiegała spokojnie, jednak przed godz. 22 część demonstrantów zaatakowała ochraniających jednostkę policjantów. W stronę funkcjonariuszy poleciały m.in. butelki i kamienie. Odpierając atak policjanci użyli pałek służbowych, broni gładkolufowej i armatki wodnej. Później zaczęło się wyłapywanie najbardziej agresywnych napastników.
- Zatrzymano w sumie 30 osób. W trakcie starć chuligani uszkodzili pięć policyjnych samochodów i elementy policyjnego wyposażenia - powiedział asp. Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Gąska powiedział, że od soboty łącznie poszkodowanych zostało 15 policjantów - "trzech zostało poparzonych, w przypadku pozostałych są to urazy od uderzeń twardymi przedmiotami".