Są wściekli na Łukaszenkę. "Sytuacja może eskalować"
Szef łotewskiej straży granicznej poinformował, że białoruskie służby są zaangażowane w niszczenie łotewskiej infrastruktury granicznej. Litwa natomiast zdecydowała o zamknięciu dwóch z sześciu przejść granicznych z Białorusią.
Białoruskie prowokacje nie ustają także wobec innych graniczących z rządzonym przez Łukaszenkę krajów. Łotwa informuje o niszczeniu swojej infrastruktury granicznej, Litwa natomiast zamyka przejścia graniczne.
- Białoruskie służby nie osłabiają swoich działań, wręcz przeciwnie - są zaangażowane w niszczenie łotewskiej infrastruktury, by zagwarantować nielegalne przedostanie się migrantów na Łotwę - powiedział Guntis Pujats, szef łotewskiej straży granicznej, cytowany przez agencję LETA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pojawiają się różne wiadomości i sygnały świadczące o tym, że sytuacja może eskalować - dodał.
W czwartek Pujats ostrzegał, że obserwacje strażników granicznych wskazują na "możliwą agresję" na granicy. Zapewnił jednocześnie, że łotewskie służby są gotowe do obrony granicy państwowej.
Litwa zamyka granicę
- W reakcji na przemieszczenie najemników grupy Wagnera na Białoruś Litwa zamknie dwa z sześciu przejść granicznych z tym krajem - zapowiedział w piątek litewski wiceminister spraw wewnętrznych Arnoldas Abramaviczius.
- W najbliższym czasie zostanie podjęta decyzja o zamknięciu dwóch przejść granicznych - powiedział w rozmowie z radiem publicznym LRT wiceminister. - Polska ma obecnie praktycznie jedno takie czynne przejście, my natomiast mamy sześć - dodał.
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podczas czwartkowego spotkania z premierem Polski Mateuszem Morawieckim w Suwałkach oznajmił, że Wilno, Warszawa i Ryga powinny być przygotowane na ewentualne zamknięcie granicy z Białorusią, gdyby z powodu działań najemników z Grupy Wagnera sytuacja bezpieczeństwa zaczęła się pogarszać.