Są kolejne ofiary wymiany ognia Izrael - Hezbollah
Izraelskie samoloty zaatakowały wybrane cele na terytorium Libanu. W nalocie na południowe
dzielnice Bejrutu zginęła co najmniej 1 osoba. W Baalbek na
wschodzie kraju 3 cywili zginęło, a 12 zostało rannych. Z kolei Hezbollah ostrzelał izraelską Hajfę, raniąc co najmniej 10 osób.
Jak podała regionalna stacja telewizyjna Al-Arabija, izraelskie myśliwce od rana ponownie bombardowały siedziby Hezbollahu w południowym Bejrucie. W mieście słychać było głośne eksplozje.
Innym celem izraelskich ataków była miejscowość Nabi Szit we wschodniej Dolinie Bekaa. Bombardowano zarówno samo miasto, jak i okoliczne wzgórza, na których działać mają bojówki Hezbollahu. Brak informacji o skutkach nalotu na miasto.
Izraelskie pociski spadały również na miasto Sur (d. Tyr) na południu kraju. Jak podaje telewizyjna stacja Hezbollahu Al- Manar, zniszczone zostały autostrada i most na trasie prowadzącej do miasta.
Według libańskich źródeł medycznych, naloty na Baalbek trwały około 2 godzin. Zginęło w nich 3 ludzi, a 12 zostało rannych. To miasto na wschodzie kraju jest uważane za jeden z bastionów Hezbollahu.
Od początku ofensywy w Libanie w nalotach izraelskiego lotnictwa zginęło wg AFP 336 ludzi, a kilkaset odniosło obrażenia.
Z kolei bojówki Hezbollahu ostrzelały rakietami leżącą na północy Izraela Hajfę, raniąc co najmniej 10 osób - podały izraelskie źródła medyczne.
Tuż przed atakiem w mieście było słychać syreny alarmowe. Jeden z pocisków trafił w blok mieszkalny.
Rakiety spadły też na kilka innych miejscowości w północnej części kraju.