Rolnicy rozsierdzeni. Szykują totalną blokadę miasta
28 lutego blokujemy wszystkie wjazdy do Wrocławia - zapowiadają rolnicy protestujący dziś na drogach dojazdowych do miasta. - Tego dnia stanie nie tylko wschodnia obwodnica, ale wszystkie wjazdy, z każdej strony. Nie dostaniecie się do miasta - ostrzegają. Stanie się tak, jeśli planowany na 27 lutego protest rolników w Warszawie nie przyniesie rezultatów.
- Do dnia warszawskiego protestu, a więc przyszłego wtorku, nie będzie blokady wschodniej obwodnicy Wrocławia - zapewnia w rozmowie z portalem TuWroclaw.com Patrycjusz Wolny, koordynator strajku na obwodnicy. Jej blokadę w Kiełczówku, Wrocławiu, Łanach i Siechnicach jeszcze wczoraj wieczorem zapowiadali wojewoda dolnośląski i policja. Rolnicy pojawili się jednak tutaj tylko na poboczu.
- Zawieszenie blokady, to efekt porozumienia, jakie zawarliśmy z władzami gmin Siechnice, Długołęka i Czernica. Burmistrz i wójtowie potraktowali nas poważnie, przyjechali do nas, porozmawialiśmy. Nie chcemy nikomu utrudniać życia - podkreślił Wolny.
Rolnicy protestują na poboczu przy rondzie w Kiełczówku, ale nie wyjeżdżają na drogę. - Zawieszenie blokad obwodnicy obowiązuje do 27 lutego. Tego dnia odbędzie się protest w Warszawie. I od decyzji władz zależy, co będzie potem. Jeśli nikt nie przyjmie naszej petycji, 28 lutego blokujemy wszystkie wjazdy do Wrocławia, z każdej strony. Nikt nie wjedzie do miasta - zapowiada rolnik w rozmowie z portalem TuWroclaw.com.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początek marca rolnicy zapowiadają z kolei blokadę Sejmu. Do Warszawy wybierają się wtedy autokarami, traktory dojadą na miejsce na lawetach.
Źródło: TuWroclaw.com