Policjanci usłyszeli hałas. Osłupieli na widok mężczyzny w poczekalni
Dwa tysiące złotych będzie kosztowała naprawa zniszczeń w komisariacie policji przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. To właśnie tam z młotkiem udał się pijany mężczyzna, który następnie zdemolował policyjne drzwi. Był pod wpływem alkoholu.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony piątek, ale dopiero w środę poinformowała o tym policja.
- Dźwięk dobiegający z poczekalni zaniepokoił funkcjonariuszy, w tym komendanta komisariatu, który natychmiast pobiegł w stronę recepcji, żeby zobaczyć, co się dzieje. Za drzwiami znajdował się mężczyzna trzymający w ręku młotek. Funkcjonariusze dostrzegli popękaną szybę w drzwiach - relacjonował Wojciech Jabłoński z wrocławskiej policji.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że jest nim 55-letni mieszkaniec Wrocławia, który w tamtym momencie miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Straty wyceniono na dwa tys. zł. Podejrzany po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat.
Zobacz też: Nerwy na rocznicy katastrofy smoleńskiej. Nagraliśmy moment starcia
Źródło: TuWrocław.com