Pijany kierowca autokarem przyjechał po dzieci. Miał je zawieźć na wycieczkę
Kierowca, który przyjechał po dzieci do Ciecierzyc i miał zabrać je na wycieczkę, był pijany. Mężczyzna wydmuchał ponad pół promila alkoholu. Uczniowie nie zdążyli wsiąść do autokaru, bo na miejscu byli policjanci gorzowskiej drogówki.
13.06.2023 | aktual.: 16.06.2023 17:12
Nie tak miał wyglądać wyjazd nad jezioro dzieci z jednej z podgorzowskich szkół. Uczniowie przygotowani do wycieczki, czekali na autokar. Kiedy przyjechał, byli pewni, że za chwilę do niego wsiądą i pojadą na wypoczynek. – Na miejscu byli także policjanci, którzy wcześniej zostali poinformowani o wyjeździe – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.
Policjanci zaczęli kontrolę autokaru od badania trzeźwości kierowcy. Okazał się, że nie powinien prowadzić. 37-latek wydmuchał ponad pół promila alkoholu. – Na szczęście dzieci nie pojechały z nieodpowiedzialnym kierowcą na wycieczkę – mówi kom. Jaroszewicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Za kierowanie po pijanemu grozi mu kara do 2 lat więzienia. Policjanci zatrzymali mu już prawo jazdy, które może stracić - weyrokiem sądu - nawet na 15 lat. Do tego grozi mu grzywna do 30 tys. zł.
Zobacz także
Zbliżające się wakacje to czas wyjazdów. Uczniowie korzystają z ostatnich dni roku szkolnego, by wyjechać na klasowe wycieczki. Za chwilę ruszą wyjazdy na kolonie i obozy. Policjanci przez cały czas czekają na zgłoszenia, by skontrolować nie tylko autokar, ale także kierowcę. Przypadek z Ciecierzyc potwierdza, że takie wizyty są potrzebne.