Trwa ładowanie...

Nie dajcie się zwieść pogodynkom. Jak odczarować polski biegun zimna

Niejeden telewidz wzdrygnął z zimna, słuchając pogodynki zapowiadającej spodziewane w okolicach Suwałk temperatury. "Polski biegun zimna" straszy. Ale czy warto poprzestać na kojarzeniu północno-wschodniej Polski wyłącznie jako krainy lodu i chłodu? Suwalszczyzna to region pełen walorów, które sprostają oczekiwaniom współczesnego turysty.

SuwalszczyznaSuwalszczyznaŹródło: East News, fot: Kosc/AGENCJA WSCHOD/REPORTER
d28t7tf
d28t7tf

Subtelny krajobraz falujących wzniesień, odludne i czyste jeziora, fenomenalne trasy rowerowe i kajakowe, kultura pradawnych Jaćwingów i kuchnia przenikających się wpływów pogranicza. Tak w pigułce można by uchwycić ducha Suwalszczyzny. Północno-wschodni kraniec Polski ujmuje osobliwościami, w których warto się zanurzyć w poszukiwaniu prawdziwej ciszy, wytchnienia i przestrzeni dla ulubionych aktywności.

Gdy przemierzamy Suwalszczyznę, jako pierwszy w oczy rzuca się nam krajobraz łagodnych wzniesień. Czasami przyjmuje kształt rozciągniętych fałd, raz prezentuje się w formie garbów i wybrzuszeń, a kilka kilometrów dalej skosami i łukami przypomina wielkich rozmiarów tor do wyczynowej jazdy rowerowej. Trasy i widoki rozpościerające się w okolicach Suwałk i dalej są niepodrabialne. Wprowadzają w nastrój łagodności i pomagają zejść wszelkim ciśnieniom. Urocza falistość suwalskiej okolicy to dzieło lądolodu, który przeorał te ziemie jakieś 12-10 tys. lat temu. Z perspektywy geomorfologicznej wcale nie tak dawno.

Na Suwalszczyźnie nie potrzeba wyniosłych szczytów, żeby zachwycać się spektakularną scenerią. Mimo niewielkich wysokości bezwzględnych (najwyższe wzniesienie - Cisowa Góra - liczy 256 m n.p.m.) plenery totalnie urzekają. Łatwo to sprawdzić, wybierając się chociażby na punkt widokowy w Smolnikach albo "Na ozie". W tych miejscach magia krajobrazu Suwalszczyzny podana jest niczym na srebrnej tacy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zabójca Orków" w akcji. Żołnierz pokazał, jak działa broń z Litwy

Pośród wzniesień, pagórków, garbów, moren, grzęd, muld i wybrzuszeń ciągną się kilometry niekończących się szutrówek idealnych na wycieczki rowerowe. Suwalszczyzna to wciąż nieodkryty raj dla rowerzystów kochających swobodę. Potencjał samodzielnego wyznaczania tras po drogach o znikomym ruchu samochodowym bądź kompletnie go pozbawionych jest ogromny. Szczególnie warto pokombinować w pobliżu granicy z Litwą, gdzie znajdują się miejscowości o wdzięcznie brzmiących nazwach jak Ejszeryszki, Poszeszupie, Białobłota. Rowerzyści preferujący trasy oznaczone mogą wybrać chociażby jeden z trzech głównych szlaków prowadzących przez Suwalski Park Krajobrazowy: "Wokół jeziora Hańcza", "Na górę zamkową" lub "Doliną Czarnej Hańczy".

d28t7tf

Oprócz niskich temperatur wiele osób kojarzy pewnie Suwalszczyznę z najgłębszym polskim jeziorem - jeziorem Hańcza. To nie tylko bardzo dobre skojarzenie, ale także doskonały trop. Świat wody to kolejny nieprzejednany atut Suwalszczyzny. W samym Suwalskim Parku Krajobrazowym znajdują się 24 jeziora. Większość z nich leży w zupełnym zaciszu. Jaczno, Szurpiły, Perty, Kameduł - to nazwy, które warto zapamiętać, planując wyjazd. Szczególnie warto pomyśleć o okrążeniu jeziora Jaczno, co można zrobić, podążając siedmiokilometrową, oznaczoną ścieżką. Rynnowe lub wytopiskowe jeziora Suwalszczyzny doskonale uzupełniają polodowcowy krajobraz regionu.

Oprócz wypoczynku nad czyściutkimi i dziewiczymi jeziorami warto także rozważyć spływ kajakowy. Najsłynniejsza jest oczywiście Czarna Hańcza, jedna z najpopularniejszych polskich rzek, ale wcale nie gorszym wyborem będzie spływ Szeszupą albo Marychą.

Tajemniczym wątkiem Suwalszczyzny, któremu z pewnością warto poświęcić uwagę, jest historia Jaćwingów. Jaćwingowie zamieszkiwali dzisiejsze tereny północno-wschodniej Polski przez grubo ponad 1000 lat. Wpływy Jaćwingów sięgały daleko poza Suwalszczyznę. Do naszych czasów po Jaćwingach pozostały cmentarzyska, wzgórza zamkowe i kurhany. Warto uruchomić wyobraźnie i przy pomocy reliktów jaćwieskiej kultury spróbować wyobrazić sobie jak mogło wyglądać życie dawnych mieszkańców. Dotknąć historii Jaćwingów można chociażby w miejscowości Szwajcaria (cmentarzysko) albo Grodzie Raj - grodzisku na półwyspie Jeziora Rajgrodzkiego.

d28t7tf

Suwalszczyzna ma swoje genius loci i ma swój smak. Dania, których można spróbować w suwalskich restauracjach, barach, zajazdach w innych częściach Polski są rzadkością lub w ogóle nie są spotykane. Choć najczęściej oparte o proste składniki, rozbroją niejednego smakosza. Babka ziemniaczana z ogórkiem kiszonym i kartacze to absolutna konieczność. W dalszej kolejności warto poszukać ryb słodkowodnych w różnych wariacjach. Szczupak, sielawa czy sieja na pewno się znajdzie. Kindziuk i bliny po litewsku to z kolei pozycje, które napłynęły zza północnej granicy. Zresztą, jak na region pogranicza przystało, smaki Suwalszczyzny to mieszanka kulinarnych inicjatyw mieszkańców sąsiadujących państw. Szybko zapomnicie o pizzy czy burgerach.

Wśród falujących wzniesień, pomiędzy zacisznymi jeziorami, po genialnej trasie kajakowej i genialnych kartaczach ciężko myśleć, że jest się gdzieś, gdzie słońce nie dociera, a rtęć w termometrach rzekomo rozbija dno. "Polski biegun zimna" odczarować jest bardzo łatwo. Wystarczy pojechać.

d28t7tf

Nie dajcie się zwieść pogodynkom.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d28t7tf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28t7tf
Więcej tematów