Aileen Wuornos – tragiczne życie i morderstwa z zemsty
Prawdopodobnie dla większości z nas pierwszym skojarzeniem na temat seryjnego mordercy będzie mężczyzna. Ted Bundy, Jeffrey Dahmer, Zodiak czy John Wayne Gacy – to tylko kilka przykładów najbardziej znanych zabójców. Do tego niechlubnego grona można też jednak zaliczyć kilka kobiet. Jednym z tych wyjątków była postać Aileen Wuornos, która na przełomie lat 80. i 90. XX wieku zabiła w USA siedmiu mężczyzn. O sprawie ponownie zrobiło się głośno po premierze biograficznego filmu "Monster" w 2003 roku.
Historia Aileen Wuornos jest doskonałym potwierdzeniem tego, że traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa mogą zaważyć na dorosłym życiu. Oczywiście nie każda osoba, która doświadczyła przemocy jako dziecko, zostaje później seryjnym mordercą. Nawet najgorsze przeżycia nie usprawiedliwiają też zbrodni. Gdyby jednak Wuornos wychowała się w normalnej, kochającej się rodzinie, to prawdopodobnie jej losy potoczyłyby się inaczej.
Trudne dzieciństwo Aileen Wuornos
Tymczasem matka Aileen, Diane Wuornos, wyszła za mąż w wieku 14 lat. Dziewięć miesięcy później kobieta urodziła syna Keitha. 29 lutego 1956 roku, czyli niecałe dwa lata po ślubie, na świat przyszła zaś Aileen. Nigdy nie poznała swojego ojca, który przebywał w więzieniu. W 1969 roku ten chorujący na schizofrenię mężczyzna odebrał sobie życie podczas pobytu w zakładzie karnym.
Diane natomiast porzuciła swoje dzieci, gdy Aileen miała niespełna 4 lata. Nowymi opiekunami zostali rodzice kobiety, Lauri i Britta Wuornos. Dziadkowie, którzy byli alkoholikami, adoptowali rodzeństwo. Życie Keitha i jego siostry nadal było jednak dalekie od normalnego. W wieku 11 lat Wuornos zaczęła świadczyć usługi seksualne swoim szkolnym kolegom. W zamian otrzymywała jedzenie, papierosy oraz narkotyki.
Dziewczyna doznała też przemocy ze strony najbliższych. Aileen była wykorzystywana seksualnie i bita przez swojego dziadka. Uprawiała też podobno seks ze swoim bratem. W wieku 14 lat zaszła natomiast w ciążę, będącą wynikiem gwałtu, którego dopuścił się przyjaciel Lauriego.
W marcu 1971 roku Wuornos urodziła syna, którego oddała do adopcji. Kilka miesięcy później nastolatka rzuciła szkołę. Zbiegło się to w czasie ze śmiercią jej babci, która zmarła na niewydolność wątroby. Kiedy Aileen miała 15 lat, została wyrzucona z domu przez dziadka. W tak młodym wieku i bez edukacji z pewnością nie jest łatwo znaleźć pracę. Wuornos zarabiała więc jako prostytutka i mieszkała w lesie znajdującym się niedaleko rodzinnego domu.
Pierwsze konflikty z prawem i początek dorosłego życia
W kolejnych latach Aileen była wielokrotnie aresztowana za przestępstwa takie jak: jazda samochodem pod wpływem alkoholu, rozbój, kradzież samochodu, broni czy amunicji. W 1976 roku Wuornos wyszła za mąż za 69-letniego Lewisa Gratza Fella. Już od samego początku między małżonkami się nie układało. Czarę goryczy przelała napaść 20-latki na męża, którego uderzyła jego własną laską. Po tym incydencie sąd zakazał Aileen zbliżania się do Fella. Ślub został też unieważniony zaledwie po 9 tygodniach.
Sytuacja ta nie zmartwiła jednak Wuornos, która kilka dni wcześniej dowiedziała się, że otrzyma 10 000 dolarów z polisy ubezpieczeniowej po śmierci brata. Za tę astronomiczną dla niej kwotę kupiła sobie m.in. nowy samochód, który niedługo później rozbiła. Całą sumę Aileen roztrwoniła w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Życie, mimo tego uśmiechu losu, nie rozpieszczało kobiety. W 1978 roku zdesperowana Wuornos próbowała odebrać sobie życie, strzelając w brzuch. Była to jedna z jej sześciu nieudanych prób samobójczych.
W 1986 roku 30-letnia Aileen poznała w barze dla homoseksualistów 24-letnią pokojówkę Tyrię Moore. Wkrótce kobiety zamieszkały razem. Wuornos bardzo kochała swoją partnerkę i była w stanie zrobić dla niej wszystko. Nie wiedziała jednak, że ich związek zakończy się tak tragicznie, jak to miało później miejsce.
Zemsta Wuornos na klientach
30 listopada 1989 roku Wuornos spotkała się z kolejnym klientem, którym był Richard Charles Mallory. Mężczyzna pobił dotkliwie prostytutkę, a następnie ją zgwałcił. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja w życiu Aileen, jednak tym razem kobieta nie wytrzymała. Sięgnęła po broń i oddała kilka strzałów w stronę agresora. Mężczyzna zmarł, a Wuornos podkreślała później, że zabiła Mallory’ego w samoobronie.
Na tym jednak nie skończyła się zbrodnicza działalność Aileen. Kobieta zabiła jeszcze sześciu innych klientów. W ten sposób symbolicznie mściła się nie tylko na nich, ale też wszystkich mężczyznach, którzy upokarzali ją, stosowali przemoc i wykorzystywali seksualnie. Drugim impulsem oprócz zemsty była chęć wzbogacenia się. Prostytutka zabierała bowiem ofiarom gotówkę i inne cenne przedmioty, które sprzedawała później w lombardach. Motywacja Wuornos była więc inna niż większości seryjnych morderców.
Aresztowanie, śmierć i film "Monster"
Ostatecznie kobieta została aresztowana w styczniu 1991 roku. Śledczym pomogła Tyria Moore, która skłoniła swoją dziewczynę do przyznania się do morderstw. W ten sposób sama zyskała gwarancję, że nie zostaną jej postawione żadne zarzuty. Wuornos została więc zdradzona przez prawdopodobnie jedyną osobę, którą kochała.
Morderczyni została skazana na sześciokrotną karę śmierci. Kobieta oczekiwała na jej wykonanie ponad dziesięciu lat. Egzekucja miała miejsce 9 października 2002 roku. Tego dnia wstrzyknięto Wuornos truciznę. Aileen zrezygnowała wcześniej z prawa do ostatniego posiłku, wybierając jedynie kawę. Jej ciało zostało skremowane.
Zaledwie rok po wykonaniu wyroku do kin wszedł film "Monster". Za rolę Wuornos statuetkę Oscara otrzymała Charlize Theron. Aktorka nie tylko została ucharakteryzowana tak, żeby wyglądać jak morderczyni, ale też bardzo przekonująco wcieliła się w tę trudną postać. Po seansie filmu wielu widzów doszło do nieco kontrowersyjnego wniosku, że Aileen była nie tylko katem, ale też ofiarą. Nie wynikało to z gloryfikacji zabójczyni przez twórców, lecz przedstawienia tragicznego życia, które wiodła.