Pasażerka zgwałcona w Uberze na Białołęce. Policja zatrzymała mężczyznę
Dnia 17 listopada około godziny 2-3 w nocy na ulicy Erazma z Zakroczymia na Białołęce doszło do gwałtu młodej kobiety w wieku 30 lat przez 42-letniego kierującego Uberem (przewóz osób). Kobieta była pasażerką.
23.11.2024 | aktual.: 23.11.2024 17:59
Miejski Reporter donosi, że młoda kobieta była odwożona przez "taksówkarza" z klubu do domu. Kobieta była pod wpływem leków oraz alkoholu, w wyniku czego sprawca wykorzystał jej bezradność. Czynności w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratora.
Kobieta, która w weekend padła ofiarą gwałtu w taksówce na aplikację, we wtorek 19 listopada złożyła zeznania przed sądem.
"W pojeździe, w którym była świadczona usługa transportowa, po zakończeniu jej realizacji, kierowca wykorzystał bezradność kobiety, która była w stanie zmęczenia fizjologicznego związanego z zażyciem leków oraz alkoholu" - informuje rzecznik prasowy prok. Norbert Woliński z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego. Służbom udało się też ująć kierowcę auta podejrzanego w tej sprawie. To 42-letni mężczyzna pochodzenia gruzińskiego. Po zgromadzeniu materiału dowodowego, w tym zeznań pokrzywdzonej, prokurator wydał w środę 20 listopada postanowienie o przedstawieniu obywatelowi Gruzji zarzutu z artykułu 198 kodeksu karnego, czyli wykorzystania bezradności innej osoby do obcowania płciowego, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia" - wskazał rzecznik.
"Zatrzymany mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Odmówił też składania wyjaśnień w sprawie. Na wniosek prokuratury podejrzany trafił do aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy" - przekazał rzecznik prasowy prok. Norbert Woliński.
Zobacz także: Nocna tragedia na drodze. Młody mężczyzna nie żyje