Ukradł audi, bo… chciał pojechać do kościoła i się pomodlić
Bialscy policjanci zatrzymali 57-latka, który odpowie za kradzież audi. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że samochód był mu potrzebny, bo chciał pojechać do kościoła, aby się pomodlić. Wkrótce jego czyn oceni sąd.
12.07.2023 16:22
Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek. Bialscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży osobowego audi. Z relacji zgłaszającego wynikało, że auto stało z tyłu gospodarstwa pod wiatą garażową. Niestety nie było zamknięte, a wewnątrz osobówki znajdowały się kluczyki i dokumenty, a w bagażniku elektronarzędzia.
Mężczyzna przyznał, że słyszał dźwięk silnika, ale był przekonany, że autem odjeżdża członek rodziny. Gdy właściciel zorientował się, że samochód został skradziony, zaalarmował policjantów. Nie podejrzewał jednak nikogo o kradzież jego własności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Funkcjonariusze janowskiego komisariatu, którzy zajęli się sprawą, ustalili, że udział w tym zdarzeniu może mieć znany im 57-letni mieszkaniec gminy Janów Podlaski. Ustali tez, że może znajdować się na terenie powiatu łosickiego. Posiadane informacje trafiły do mundurowych sąsiedniego powiatu, którzy podczas patrolu zauważyli poszukiwane auto. Wewnątrz znajdował się 57-latek. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia, natomiast auto ze znajdującym się w nim sprzętem trafiło do właściciela – relacjonuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej Policji.
W trakcie rozmowy z policjantami 57-latek oświadczył, że zabrał audi, gdyż chciał pojechać do kościoła i się pomodlić. Mężczyzna usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.