"Tulipan" działał w duecie z mieszkanką woj. lubelskiego. Sprawa ma charakter rozwojowy
Mówił, że obsługuje klientów biznesowych, że dużo przeżył, a w rzeczywistości był oszustem matrymonialnym. Podawał, poznanym na portalach randkowych kobietom, fałszywe dane, by wyłudzić od nich pieniądze i kosztowności. Mężczyzna w końcu został zatrzymany. Mundurowi ustalili, że wraz nim działała mieszkanka woj. lubelskiego.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia, którzy zwalczają przestępczość gospodarczą, prowadzą śledztwo w sprawie niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 167 000 złotych. Na skutek zgłoszenia pokrzywdzonej osoby, wynika, że mężczyzna pozyskał pieniądze od kobiety, którą poznał na portalu randkowym, wprowadzając ją w błąd co do swojej tożsamości i wykonywanej pracy. Zaoferował jej bezpieczeństwo powierzonych środków oraz wygenerowanie zysków z zakładów bukmacherskich, po czym nie zwrócił jej pieniędzy i przywłaszczył należące do niej kosztowności, w tym biżuterię, zegarki, odzież i perfumy.
Mężczyzna, poznając kobietę, przedstawił się jako osoba z Warszawy, że przeszedł wiele trudności w życiu. Twierdził, że jego narzeczona zginęła w wypadku samochodowym, który sam spowodował. Pokazywał jej zdjęcia zmarłej dziewczyny i twierdził, że ma kontakt z jej rodzicami. Mężczyzna także opowiadał, że obsługuje klientów biznesowych i inwestuje pieniądze w zakłady bukmacherskie. Po około roku znajomości zerwał kontakt i zmienił miejsce zamieszkania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzięki pracy policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komisariatu Policji Bydgoszcz-Śródmieście, mężczyzna został zatrzymany. Okazało się, że poszukiwany był 6 listami gończymi już od 2014 roku, a w oszustwie pomagała mu kobieta z województwa lubelskiego. Kobieta swoim działaniem umożliwiała ukrywanie się i dokonywanie oszustw przez 35-latka, dostarczając mu zarejestrowane na swoje dane karty SIM, wynajmując luksusowe pojazdy oraz mieszkania. W marcu prowadzący postępowanie policjanci z bydgoskiego Śródmieścia ustalili miejsce pobytu kobiety, a następnie zatrzymali ją w Toruniu. 36-latka usłyszała zarzut oszustwa, po czym sędzia rozpatrując wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego, aresztował ją na 3 miesiące.
Mężczyzna został zatrzymany w Częstochowie. Prokurator złożył wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania, a Sąd Rejonowy w Bydgoszczy aresztował mężczyznę na 3 miesiące. Policjanci prowadzą dalsze dochodzenia w sprawie, aby ustalić, czy było więcej pokrzywdzonych osób.
Źródło: lublin112.pl