Matka z dzieckiem wpadła do wody. 10‑latek trafił do szpitala. Poszukiwania matki zawieszone
Koło Lubartowa trwa akcja ratunkowa na rzece Wieprz. Do wody wpadła kobieta z dzieckiem. W działaniach brało udział ponad 10 zastępów strażaków.
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 13:45 w miejscowości Chlewiska koło Lubartowa. Służby ratunkowe zostały zaalarmowane, że do rzeki Wieprz wpadły dwie osoby: kobieta z dzieckiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, zespoły ratownictwa medycznego oraz policję. Do tego również specjalistyczną grupę ratownictwa wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Z przekazanych nam informacji wynika, iż zdarzenie miało miejsce w pobliżu mostu kolejowego. Całość zauważył świadek, jednak pomimo starań, nie był w stanie wyciągnąć kobiety i dziecka z wody. Po chwili oboje zniknęli pod jej powierzchnią.
Jak nam wyjaśnia st. kpt. Michał Mazur z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie, cały czas trwa akcja ratunkowa. Bierze w niej udział ponad 10 zastępów strażaków, którzy za pomocą łodzi przeszukują rzekę. Na miejscu pracują nurkowie, dron i trzy łodzie. Są obecne trzy karetki pogotowia.
Tragedia nad rzeką. 10-latek walczy o życie
Około godziny 16 z rzeki wyłowiono 10-letniech chłopca. Służby od razu przystąpiły do reanimacji.
- Z relacji świadków wynika, że prawdopodobnie kobieta ratowała dziecko, które wpadło do koryta rzeki" - przekazała PAP sierż. szt. Jagoda Stanicka z KPP w Lubartowie - Zadysponowane są wszystkie możliwe siły. Ustalamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia - podała policjantka.
Około godziny 18 poszukiwania zostały zawieszone. Chłopczyk trafił do szpitala w Lublinie, jest w stanie hipotermii i trwa jego reanimacja.
- Kobieta nie została odnaleziona. Akcja ratunkowa dobiega końca. Nasze działania na dzisiaj zostają zakończone. Wszelkie dalsze działania będzie koordynowała policja – powiedział PAP st. kpt. Michał Mazur. Wznowienie akcji planowane jest na jutro, 31 grudnia, od godzin porannych.
Zapytany o stan rzeki w miejscu, w którym doszło do tragedii stwierdził, że ze względu na roztopy poziom wody jest wysoki, nurt silny, brzegi wysokie, dlatego bardzo łatwo jest o wypadek.