54‑letni kierowca z Ukrainy nie żyje. Planował przekroczyć granicę
W pobliżu ciężarówki zaparkowanej na terenie Chełma zostały ujawnione zwłoki 54-letniego obywatela Ukrainy. Wstępnie mundurowi wykluczyli udział osób trzecich w śmierci mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł on wcześniej spożywać alkohol.
12.11.2023 | aktual.: 12.11.2023 14:33
Do zdarzenia doszło wczoraj około godziny 18.00 na parkingu przy ul. Hutniczej w Chełmie. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie otrzymali informacje, że przy pojeździe ciężarowym marki MAN leży nieprzytomny mężczyzna. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego. Niestety stwierdzono zgon mężczyzny.
– Jak się okazało był to 54-letni obywatel Ukrainy. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Z ustaleń wynika, że przed znalezieniem zwłok, mężczyzna mógł spożywać alkohol. W kabinie pojazdu znaleziono otwartą butelkę z alkoholem – informuje młodszy aspirant Małgorzata Skowrońska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Powiadomiony został Generalny Konsulat Ukrainy. Trwa ustalanie szczegółowych okoliczności śmieci 54-latka.
O sprawie informował także Serhij Derkacz, ukraiński wiceminister rozwoju społeczności lokalnych i infrastruktury. "Dziś w swojej ciężarówce przed punktem kontrolnym "Dorogus Øk - Yagodin" zginął ukraiński kierowca, który planował przekroczyć granicę. To stało się na parkingu Helm City niedaleko punktu kontrolnego" - napisał na swoim profilu na Facebooku.
- Jednocześnie, aby uniknąć manipulacji i zaostrzenia sytuacji wokół blokady granicznej, apeluję o korzystanie wyłącznie z oficjalnych informacji. Wiadomo, że 54-latek przybył dziś (11 listopada - przyp. red.) na parking i pozostał tam na przejściu granicznym. Ostateczne informacje o przyczynie zgonu ogłosi polska prokuratura po zbadaniu wszystkich szczegółów, ale na chwilę obecną nie ma powodu przypuszczać, że śmierć nastąpiła z przyczyn nienaturalnych – poinformował Derkacz.