Straszny widok na ulicy Warszawy. Leżał zakrwawiony bez ruchu
Jadąc na interwencję, strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego w Warszawie napotkali na swojej drodze straszny widok. Na skraju jezdni leżał bez ruchu 64-letni rowerzysta. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, tamując krwotok u poszkodowanego mężczyzny.
26.10.2024 | aktual.: 28.10.2024 11:47
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, 24 na 25 października. Patrol strażników miejskich otrzymał zgłoszenie dotyczące spożywania alkoholu w miejscu publicznym na terenie stolicy. Jednak w drodze na miejsce powiadomił dyspozytorów, że do alkoholowego zgłoszenia musi jechać ktoś inny.
Jadąc na interwencję, strażnicy zauważyli rowerzystę, który leżał na skraju jezdni i się nie ruszał. Funkcjonariusze błyskawicznie ocenili stan poszkodowanego. Konieczna była pomoc pogotowia.
"Rowerzysta był nieprzytomny, ale oddychał. Na jego głowie widać było silnie krwawiące rozcięcie. Miał też rozbitą wargę. Funkcjonariusze przystąpili do tamowania krwotoku z prawego łuku brwiowego. Kiedy krwawienie zostało opanowane, strażnicy monitorowali stan rannego do czasu przyjazdu pogotowia" - przekazali strażnicy miejscy z Warszawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po około 10 minutach karetka przyjechała na miejsce zdarzenia. Pogotowie ratunkowe przetransportowało rannego rowerzystę do szpitala. Strażnicy zabezpieczyli jego jednoślad, a potem wrócili do dalszych zadań patrolowych.