Uderzał kotem o barierkę balkonu i kopał go. Policję powiadomili świadkowie

Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 43-latkowi, który uderzał kotem o barierkę balkonu i kopał go. Ranne zwierzę trafiło pod opiekę lekarzy weterynarii. Jak się okazało, ma złamane żebra i żuchwę oraz pęknięty mostek.

Nie miał litości dla kota
Nie miał litości dla kota
Źródło zdjęć: © Policja

W minioną środę, policjanci z Wrocławia otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonych świadków, którzy przekazali, że mężczyzna stojący na balkonie z kotem zaczął nagle nim uderzać zwierzęciem o barierkę i go kopać.

– W mieszkaniu, gdzie znajdował się 43-letni mężczyzna, policjanci zauważyli opisywanego kota. Zwierzę było wystraszone i miało liczne rany oraz widoczne ślady krwi na sierści – przekazał podkom. Wojciech Jabłoński rzecznik prasowy KMP we Wrocławiu.

43-latek twierdził, że nie wyrządził zwierzęciu żadnej krzywdy. Policjanci jednak nie dali wiary jego zapewnieniom i postanowili sprawdzić pomieszczenia. W łazience mundurowi zauważyli ślady krwi oraz sierści.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Materiały dowodowe zostały zabezpieczone, a podejrzany mężczyzna zatrzymany. Na miejsce wezwano też patrol Eko-Straży, aby udzielił pomocy rannemu zwierzęciu. Jak się okazało, kot ma złamane żebra i żuchwę oraz pęknięty mostek.

– 43-latek usłyszał już zarzut przestępstwa dotyczący znęcania się nad zwierzęciem. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Mężczyźnie może grozić kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat – dodał podkom. Wojciech Jabłoński.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (152)