Uciążliwa hodowla szczurów. Interweniowała Straż Miejska

W jednym z bloków na warszawskim Targówku hodowla szczurów w niekontrolowany sposób rozrosła się do kilkudziesięciu sztuk. Właścicielka nie potrafiła zapanować nad powiększającym się stadem, które zaczęło przeszkadzać innym mieszkańcom. W sprawie interweniowała straż miejska.

Straż Miejska zlikwidowała uciążliwą dla mieszkańców bloku hodowlę szczurów w Warszawie
Straż Miejska zlikwidowała uciążliwą dla mieszkańców bloku hodowlę szczurów w Warszawie
Źródło zdjęć: © Info112, SM Warszawa

22.02.2024 | aktual.: 22.02.2024 17:14

Hodowanie zwierząt wymaga nie tylko miłości, ale i wiedzy na temat ich potrzeb i zwyczajów. Najwyraźniej tego zabrakło w przypadku pewnej mieszkanki Targówka, która postanowiła hodować szczury.

Dwie pary zwierząt szybko się rozmnożyły do stada kilkudziesięciu osobników i zaczęły stanowić problem dla ich właścicielki. Kobieta postanowiła przenieść klatki ze zwierzętami do piwnicy bloku, w którym mieszkała.

– Obecność szczurów w ogólnodostępnych pomieszczeniach szybko zaczęła dokuczać innym mieszkańcom budynku. Z piwnicy rozchodziła się silna woń odchodów. Mieszkańcy i administracja próbowali wpłynąć na właścicielkę zwierząt, by opanowała hodowlę, ta jednak nie reagowała na monity, nie wiedząc, jak poradzić sobie z problemem – przekazała warszawska straż miejska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa trafiła do strażników miejskich, którzy przeprowadzili kontrolę.

W dwóch klatach ustawionych w piwnicy żyło kilkadziesiąt szczurów. Nie miały one dostępu do światła. Ścisk powodował, że zwierzęta były wobec siebie agresywne. Woń ich odchodów rzeczywiście była odczuwalna na klatce schodowej – dodali funkcjonariusze.

Strażnicy dotarli do właścicielki zwierząt. Lokatorka przyznała, że jest bezradna i poprosiła o pomoc. Po wielu próbach strażnikom udało się nawiązać kontakt z fundacją, która była przygotowana na przyjęcie 50 gryzoni. Przedstawiciele fundacji w asyście strażników miejskich odebrali zwierzęta. Szczury zostały przewiezione do siedziby fundacji, gdzie zostały zbadane i poczekają na znalezienie im nowych właścicieli.

Źródło: Info112

Źródło artykułu:info112.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)