Skandal na A4. Porzucił rodzinę i pojechał dalej
Na autostradzie A4 pijany obywatel Czech, po kłótni z partnerką, porzucił ją wraz z 6-letnią córką na poboczu, a następnie odjechał samochodem z 5-miesięcznym synem.
19.11.2024 | aktual.: 19.11.2024 15:46
Wodzisławska policja otrzymała komunikat o kierującym autem osobowym, który jechał autostradą A4, w kierunku przejścia granicznego w Chałupkach. Mężczyzna w samochodzie marki Dodge miał przewozić 5-miesięczne dziecko.
Policję powiadomiła partnerka kierującego, która po kłótni musiała wysiąść z samochodu wraz ze swoją 6-letnią córką. Kobieta znajdowała się w rejonie bramek na autostradzie A4.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci zauważyli opisany w komunikacie pojazd na ulicy Raciborskiej w Gorzycach, po czym dokonali jego kontroli. Badanie na zawartość alkoholu w organizmie u 38-letniego obywatela Czech wykazało ponad promil. Mężczyzna został zatrzymany, a mundurowi zaopiekowali się niemowlęciem.
5-miesięczny chłopczyk na szczęście nie wymagał pomocy medycznej. Dziecko zostało przekazane matce, która przyjechała na miejsce z patrolem Komisariatu Policji Autostradowej.
Kazał im wysiadać
Policjanci ustalili, że obywatele Czech wracali z Katowic. Po drodze doszło pomiędzy nimi do kłótni. Mężczyzna przejechał zjazd na A1, na wysokości bramek płatniczych zjechał na pobocze i kazał 31-letniej partnerce oraz jej córce wysiąść z samochodu, a następnie, z ich wspólnym, 5-miesięcznym synem, odjechał.
Nieodpowiedzialny ojciec trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania pojazdem mechanicznym, znajdując się w stanie nietrzeźwości, a także zarzut dopuszczenia do przebywania małoletniego w okolicznościach niebezpiecznych. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd. Grozi mu kara 3 lat więzienia.
Źródło: info112.pl/WP