"Nie reagował". Kierowca Ubera nie rozróżniał szyn od jezdni

Zielone torowisko dodatkowym pasem ruchu? Jak się okazuje, dla kierowcy oferującego odpłatne przewozy w aplikacji… jak najbardziej.

Screen @poznan_moment
Screen @poznan_moment
Źródło zdjęć: © codziennypoznan.pl

Do redakcji portalu Codziennypoznań.pl napisał czytelnik, który w czwartek wieczorem, około godziny 21.40, jechał za samochodem oznaczonym jako płatny przewóz przez aplikację. Jak relacjonował, kierowca jechał po torowisku, jadąc przez Wierzbięcice. Niestety, czytelnikowi nie udało się nagrać zdarzenia, wykonał jedynie zdjęcia pojazdu, gdy już zjechał na jezdnię.

Jednocześnie, na profilu @poznan_moment udostępniono także rozmowę, z - jak się okazuje - pasażerką aplikacyjnej taksówki. Kobieta napisała, że kierowca jechał "całe Wierzbięcice do (ul.) Pamiątkowej torami". Gdy zwracała mu uwagę, nie reagował. Dopiero gdy zrobiła zdjęcie, to odpowiedział po angielsku, że… to jego pierwszy dzień w pracy.

Kierowcy realizujący przewozy przez aplikację muszą posiadać prawo jazdy, a to z kolei powinno oznaczać, że potrafią odróżnić torowisko od jezdni i samochód od tramwaju. Jazda po torowisku to nie tylko łamanie przepisów i narażanie uczestników ruchu na niebezpieczeństwo, ale także niszczenie infrastruktury i zieleni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie wiadomo, czy pasażerka zgłosiła niebezpieczną jazdę kierowcy w aplikacji lub służbom.

Źródło artykułu:codziennypoznan.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)